Tak na szybko po 2 godzinkach grania. Ogólnie jest spoko, szału i opadu szczęki nie ma - ale gra się bardzo przyjemnie.
To co mi się póki co niepodoba:
Masa bugów, wariująca animacja, zawieszanie gry na punktach zapisu, znikający dźwięk, wariujące AI, zacinanie dialogów i parę innych.
Gra jest zbyt łatwa IMO, nie wiem czy za dużo ostatnio grałem w Dark Souls, ale pokonałem już drugiego Lorda i nie zginąłem ani razu, ba, użyłem z 4 razy miksturkę.
Brak poczucia zagrożenia ze strony wrogów, niby takie byczki ale wystarczy jeden backstab (które siadają meeega łatwo) i po wszystkim. W ogóle po znalezieniu kostura, to gra jest jak easy mode. Biegam wesoło i rozwalam wszystko co się rusza. Zero taktyki.
Za dużo tego wszystkiego wypada, przez co nawet się nie chce co chwila wchodzić do ekwipunku, w pierwszej godzinie miałem już z 5-6 pełnych kompletów zbroi, parę broni i masę okruchów.
Wszędzie podpowiedzi - siłą Soulsów było to że gracz wielu rzeczy musiał się domyślić sam - tutaj na każym loading screenie są pokazywane podpowiedzi.
Głupota niektórych sytuacji, Jak na razie jest przyjemnie, ale do Soulsów/Bloodborne daleka droga.