Offline
Cytat: Dirian
Zasadniczo to Soulsy poza pojedynczymi bossami też w pewnym momencie robią się raczej proste. Może nie jest to jeszcze samograj, ale pamiętam, że w pierwszych Soulsach czy w Trójce gdzieś tak po 50-60% gry mało co było mnie w stanie ruszyć, prócz jakichś pojedynczych upierdliwych szefów
Trochę inaczej to wyglądało w Elden Ring, które wg mnie jest trudniejsze, pewnie dlatego, że jest więcej dość wymagających mini-bossów (niestety bardzo powtarzalnych).
Cytat: IgI123
Niestety cieńka linia poziomu trudności została przekroczona i od koniec był to już tylko generyczny slasher w generycznym świecie fantasy.
Niestety cieńka linia poziomu trudności została przekroczona i od koniec był to już tylko generyczny slasher w generycznym świecie fantasy.
Zasadniczo to Soulsy poza pojedynczymi bossami też w pewnym momencie robią się raczej proste. Może nie jest to jeszcze samograj, ale pamiętam, że w pierwszych Soulsach czy w Trójce gdzieś tak po 50-60% gry mało co było mnie w stanie ruszyć, prócz jakichś pojedynczych upierdliwych szefów
Trochę inaczej to wyglądało w Elden Ring, które wg mnie jest trudniejsze, pewnie dlatego, że jest więcej dość wymagających mini-bossów (niestety bardzo powtarzalnych).
Często tak jest, ale IMO trzeba też brać pod uwagę umiejętności które nabywa gracz i dzięki temu sobie radzi. Z kolei zdaje mi się, że w LotF, gdy miałem już w miarę fajnie build zrobiony, posadziłbym przed kompem kogoś kto gra w to pierwszy raz, to spokojnie by się przez grę przeklikał. Nie wiem, może w Soulsach jest tak samo, jeśli tak to będę rozczarowany. Są gry gdzie bez odpowiednich umiejętności się nawet z wymakoswanymi skillami, eq, czy czymś tam się nic nie zdziała.