PRZEŁOMOWA! Parę lat temu taki oto tytuł w gazecie branżowej rzucił mi się w oczy "Mamy przełom proszę państwa!". Tytuł ten nie tyczył się jednak CoH ale Neverwinter Nights. Ja tam przełomu w niej nie widziałem (o tym innym razem).... Ale CoH to jest to, czego jeszcze w dziejach gier strategicznych nie było, no może dla mnie po za Homworldem, ale to ci sami autorzy przecie!! Po spędzeniu paru minut z demem CoH poprzysiągłem sobie natychmiastowe kupno pełnej wersji. I tak już posiadając pudełeczko CoH zabrałem się za II wojnę światową... Hesuss marycha jakie wrazenia!! Na coś takiego po prostu chyba nie byłem gotów. GRAFIKA. Wzorem dla mnie, do tej pory, w strategiach o tej tematyce był Codename Panzers, ale CoH to jakaś zupełnie inna liga! Wszystko perfekcyjnie zrobione: pojazdy, postacie i ich animacja, w pełni destrukcyjne otoczenie, pory dnia i pogoda, eksplozje łłaaa!! Hehe to niestety jest okupione sporymi wymaganiami ale chyba wszystkie obecnie kupione "średnie" blaszaki dadzą radę. Zaczynając na Radku 9550 i Athlonie XP 3000+ bawiłem się tak samo świetnie jak teraz na C2D 3GHz i GF GTX280. Muzyka i dźwięk przy dobrym systemie 5.1 (mam tu na myśli jednak niezintegrowaną dźwiękówkę i dobre głośniki 5.1) wgniata w fotel!! Dla przykładu trafieni wrzeszczący żołnierze... Ciary na plecach gwarantowane! Co jeszcze... Misje: zaczynamy stosunkowo spokojnie ale im dalej w las tym trudniej, duża ilość misji i ich długość, a jak komuś mało to 2 dodatki (samodzielne!!)... Na koniec krótko, bo za wiele można o grze napisać: MIÓD LEJE SIĘ STRUMIENIAMI !!