Chyba jestem z jakiejś innej planety, bo w HoM&M3 pierwszy raz zagrałem jakoś w wielu 20 lat, zachęcony przez współlokatorkę na 1. roku studiów
Nigdy nie udało mi się wciągnąć w kampanię (tutaj moje serce należy do Heroes V), ale w poboczne scenariusze do dziś chętnie się zagrywam, jeżeli jest z kim i kiedy
Niemniej dla mnie to nic ponad dobrą grę, która przetrwała próbę czasu. Brak sentymentu z dzieciństwa chyba sprawia, że mam trochę chłodniejsze spojrzenie. "Dziś takich gier się już nie robi" nie dlatego, że grom czegoś ubyło, tylko dlatego, że jesteśmy wszyscy zblazowanymi dziadami grającymi już 15-20 lat i uważamy, że najlepsze rzeczy wychodziły jak grać zaczynaliśmy, a teraz to już wszystko "nie to samo"