Assassin's Creed: Mirage (PC)

Czuć tu ducha starszych odsłon.

Dlaczego, mimo prawie dziesięciu lat od premiery, nadal żadna z części nie może zbliżyć się nawet do Unity? Mirage na szczęście może być blisko.

Pod jakim względem? Jeżeli bugów, to myślę że nawet jakby próbowali to by im się nie udało.

Oho. Dwie skrajne opinie. Jak dojdę do tego to się sama przekonam, wiem że bugi w tej serii to nie rzadkość. W Brotherhood nie ukończyłam misji dla Kopernika z powodu buga. Ale otoczka historyczna w Unity ciekawa no i Paryż.

Aż sprawdziłem datę, czy przypadkiem nie cofnęliśmy się do 2014 roku... . Dajmy spokój już z tym running jokiem, bo już się przeterminował dawno. A pod jakim - pod każdym. Kreacja świata, detale, styl, parkour, historia. Nie było chyba gorszej decyzji, niż Ubi zapowiadające odejście od takich szczegółowych miast na rzecz otwartych terenów. Bagdad na tyle się obroni, na ile dostępna jest historyczna wiedza na temat ówczesnej architektury tego miejsca - więc na pewno będzie nieco generyczny.

Jak dla mnie wygląda jak każda inna cześć AC 😅 Ale ja się nie znam 😝

Mam dokładnie te same odczucia - Unity pod tym względem było genialne, wyglądało fantastycznie, a bugi? Chyba na początku, bo ograłem je trochę czasu po premierze na niby słabym XO, a działało świetnie, zaś błędy były tej samej klasy, co w innych odsłonach. AC w jednym, wielkim mieście to jest to, dodatkowo jest tu klimat jedynki, ale nie mogę uciec od wrażenia, że jakieś takie to wszystko... budżetowe.

Katedrę Notre Dame można podobno pozwiedzać a może i spotkać Quasimodo. Po pożarze katedry rozdawali Unity za darmo i stąd ją mam Mnie w tej serii najbardziej przyciągają walory historyczno-turystyczno-krajoznawcze że tak to ujmę bo wątek fabularny z Animusem to już dla mnie średnio wciągający. Myślę więc że Unity jak najbardziej będzie mi pasowało. A do Miraża i Bagdadu mam jeszcze bardzo daleko, następny w kolejce mam AC III.

No cóż, tak to już jest, że błędy będą wypominać do końca życia, a sukcesy tylko chwilę. W Unity pograłem jak rozdawali gdy Notre Dame poszło z dymem, ale jakoś mnie nie porwał.