Offline
Cytat: Keiko
Cytat: gajda1000
500 godzin? Nie no Panie... Tyle to nie. Pamiętam do dziś jRPG, przy którym spędziłem ponad 150 godzin (Mana Khemia 2 na PS2) i to już był "No life"... po 5-8 godzin dziennie, ale gra była tego warta. Teraz to już nawet nie wyobrażam sobie przebić te np. 160 godzin, jeśli chodzi o wątki fabularne w singlu na przykład.
Wow, na prawdę sporo. Grałeś może w pierwszą część? Jest to jedna z moich ulubionych gier, a dwójka w porównaniu bardzo mi nie podeszła, dlatego trochę dziwi mnie ilość poświęconych godzin. Sam chyba najwięcej na grę singlową, ale z elementami online czy multiplayer poświęciłem ok. 110 godzin - Metal Gear Solid Peacewalker HD.500 godzin? Nie no Panie... Tyle to nie. Pamiętam do dziś jRPG, przy którym spędziłem ponad 150 godzin (Mana Khemia 2 na PS2) i to już był "No life"... po 5-8 godzin dziennie, ale gra była tego warta. Teraz to już nawet nie wyobrażam sobie przebić te np. 160 godzin, jeśli chodzi o wątki fabularne w singlu na przykład.
Heja Fajnie, że ktoś jeszcze w to grał. To było w Liceum. Wtedy byłem fanatykiem konsol (sprawdź kanał YT: gajda1000). To była jedna z ostatnich gier na PS2, o której pisano w PSX Extreme. Jedynkę i dwójkę przeszedłem. Ale przyznam, że dwójka mnie z kolei bardziej przyciąła. Byłem w podobnym wieku co bohaterowie – ala liceum ;D Ogólnie Punisy były super, i mechanika mieszania specyfików (Alchemia) te kręcioły.. ależ spędziłęm czasu na masterowaniu tych specyfików.. ahh szkoda, że nie ma trójki ;D Fabuła w dwójce była też mniej poważna i zabawna moim zdaniem wnikliwie czytałem dialogi z wypiekami Pozdro! Wraz z młodszym bratem graliśmy w "Chemicznego Manata" ;D