W materiałach dodatkowych są świetne filmy z serii "making of". Między innymi wywiady z ludźmi cierpiącymi na schizofrenię, których relacje też były bezcennym materiałem dla tworzenia tej niezwykłej gry. Obcując z Hellblade ma się cały czas wrażenie pobytu w kilku różnych rzeczywistościach, jednocześnie realnych i oddalonych od nas. Widać, że gra od samego początku stara się zmierzyć z karkołomnym zadaniem wejścia w umysł schizofrenika. Nie wiem, czy ten umysł rzeczywiście wygląda tak, jak ów przedstawiony, ale wiem, że nigdy w życiu nie dane mi było przeżyć czegoś podobnego, co w tej produkcji. Absolutnie niepowtarzalne doświadczenie, znakomite udźwiękowienie (koniecznie grajcie w słuchawkach), fantastyczne zagadki środowiskowe, próbujące imitować pracę ludzkiego mózgu w niecodziennych sytuacjach.
Barbarella, bierz, nawet się nie zastanawiaj.