Wybór zawsze powinien być - ja sam nie jestem miłośnikiem dubbingu i z reguły wybieram oryginalne głosy, choć przyznam szczerze, że lata temu cieszyłem się nawet z takiej polonizacji jedynki i dwójki. Problem w tym, że z perspektywy czasu uważam, że najsłabiej wypadli polscy Shepardowie, czyli beznamiętny Dorociński i nijaki Nowicki. Za to Wrex, Garus czy Thane dobrze wypadli w naszym języku.