Ceny sprzętu są wysokie, to prawda, choć nowy SE nie kosztuje majątku i dzięki temu świetnie się sprzedaje mimo wybitnie niedzisiejszej stylistyki.
Z hejtowania firmy z Cupertino wyrosłem już dawno - obecnie mam trzeciego iPhone’a. Niestety wciąż pokutuje wiele głupich mitów na temat tych urządzeń, choć w praktyce są świetnie zrobione i chociaż nie nadążają za Androidowymi nowinkami, jak już coś wprowadzają, to jest to z reguły dopracowane. Ja nie mam problemu z brakiem otwartości iOS-a - dla mnie w tym tkwi jego największa zaleta i m.in. dlatego to wszystko tak dobrze działa. W zeszłym roku byłem przez tydzień zmuszony używać Note’a 8 - dalej mam sentyment do tej serii, ale z telefonu korzystało mi się ciężko przez przyzwyczajenia no i wydajnością też nie grzeszył, a przecież to były flagowiec.
Swoją drogą wielu producentów najpierw wyśmiewa Apple w jakiejś kwestii, a potem robi dokładnie to samo - wrzuca notche, wyspy z aparatami, usuwa gniazdo słuchawkowe, wreszcie podbija cenę do absurdalnego poziomu.
Niestety muszę się zgodzić, że w Polsce przynajmniej wciąż dużo ludzi faktycznie kupuje sprzęt z jabłkiem dla lansu, ale na tej samej zasadzie sprzedają się też drogie Androidy...
BTW: argument z penkiem mocny. Nie ma to jak wymagać od obcego systemu obsługi standardów innego. Mac OS ma problemy z NTFS, ale chociaż potrafi go czytać, a dysku sformatowanego w APFS Windows w ogóle nie ruszy.