Osobiście zawsze wolałem Vice City, ale co było przefantastyczne w San Andreas, to trzy miasta zamiast jednego. Ze względów technologicznych Rockstar odszedł od tego w tzw. HD Universe, ale mam nadzieję, że kiedyś do tego wrócą, bo mnogość miast i zróżnicowanie terenów między nimi we wspaniały sposób urealniało świat gry, kompletnie likwidowało uczucie "ryby w akwarium", gdzie czuliśmy ograniczenia mapy.
Samo odtworzenie gry na Unreal Engine wygląda efektownie, aczkolwiek wtedy bardziej rzucają się w oczy pewne nierealistyczne proporcje, jak choćby za wąskie drogi w porównaniu do reszty otoczenia. Ale to jest coś, co na pewno szybko sobie uświadomili, bo już w czwórce wyglądało to lepiej, nie wspominając o piątce.