Mafia: Definitive Edition (PC)

Oj nie zgodzę się. Grałem długo po premierze z wgranymi wszystkim patchami i nie była to łatwa misja. Problemem nie był przebieg tej misji czy oponenci, a sam pojazd, który miał kopa i trzeba było na prawdę delikatnie sterować żeby nie zaliczyć kręciołka niczym Vettel w Austrii.

A ja przechodziłem grę kilka razy i nigdy nie miałem większych problemów. Skill panie, skill.

Tak samo. W wyścigu potrzeba w zasadzie tylko jednego: cierpliwości. Jakbym miał wybrać misję najtrudniejszą, to byłyby to chyba 15: You Lucky Bastard i 20: The Death of Art.

Ot... Hamilton się znalazł

Do tej pory remake mnie niespecjalnie interesował, bo przeszedłem oryginał i mam masę ciepłych wspomnień, ale dotyczących wyłącznie opowieści i klimatu, bo gameplay to było karygodne drewno. Chętnie spróbuję Mafii, w którą da się już przyjemnie grać, choć technologia nie jest jakaś super - twarze wyglądają, jakby należały do manekinów.