Pamiętam, jak lata temu męczyłem demo Crysisa, przechodząc je wielokrotnie, bawiąc się w rożny sposób. Swoboda oraz interakcje ze światem imponowały - szczególnie mi się podobały spadające wraki śmigłowców, które magicznie nie znikały, jak w większości gier. Premiera Crysisa szczęśliwie zbiegła się w czasie z upgradem peceta, w którym chwilę później zawitał hitowy wtedy GF 8800GT. Grę reklamowano ficzerami DX10 i koniecznością przejścia na Vistę, by ich doświadczyć, ale jak w praktyce okazało, edycja kilku plików konfiguracyjnych pozwalała osiągnąć w zasadzie to samo na Windowsie XP.
Sama gra podobała mi się do momentu pojawienia obcych, bo wtedy nagle stała się korytarzowa i nudna - scenarzyści nie dali rady z poprowadzeniem akcji w taki sposób, by trzymać napięcie, a największa zaleta gry, czyli otwartość świata, praktycznie poszła w odstawkę.
Jedynka dostała już wcześniej wersję konsolową, teraz remastera, a czy ktoś jeszcze pamięta dodatek Warhead z Psycholem? Ten całkiem mi się podobał, a faktyczne sequele już dużo mniej.
Cieszę się, że więcej ludzi będzie mogło poznać Crysisa, choć tak szczerze mówiąc w przypadku PC, gdzie wystarczyłoby dodać zgodność z Windowsem 10 i od lat jest cała masa kosmicznych modów jeszcze bardziej poprawiających grafikę, czy jest to aż tak potrzebne...? ;) Ja raczej się nie skuszę, bo całą trylogię mam już ogarniętą.