Strona główna » Nowinki ze świata » Podgląd tematu
Mass Effect - gracze rzadko wcielali się w złego Sheparda - komentarze



Offline
MicMus123456789 //grupa Wojownicy RPG » [ Obywatel 2011 ]0 kudos
Jedyny sens grania złym to gdy chcemy wbić jakieś osiągnięcie, po za tym ścieżka złego jest dużo łatwiejsza i to w wielu grach.

Ja zawsze w każdej grze, która daje wybór staram się na maksa grać dobrą postacią. Jest to bardziej satysfakcjonujące i daje więcej opcji.

Offline
kobbold //grupa Growi Bohaterowie » [ Master Chief (exp. 1760 / 3200) lvl 10 ]0 kudos
Koncepcja ratowanie świata + bycie złym się zwyczajnie gryzie. Złole zazwyczaj nie biorą się za ratowanie świata tylko dążą do jego zniszczenia. Gdybyśmy mięli do czynienia z grą z otwartym światem i swobodą działania to proporcje wyglądały by pewnie inaczej.

Offline
TheCerbis //grupa Legendary Moon Grove » [ Obywatel 2016 ]1 kudos
Dokładnie. Dodajmy do tego jeszcze to, że cała historia i tak generalnie porusza się w jednym kierunku. Shepard jest niejako "skazany" na bycie bohaterem, a jego dobroduszne lub brutalne zachowania (które to mogą się mieszać) nie zmieniają tego faktu. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z chęcią pomocy wszystkim dookoła, a w drugim jest to bezwzględne dążenie do celu. Żadnen z nich nie jest jednak synonimem bycia aniołem lub demonem.

Liczba czytelników: 475743, z czego dziś dołączyło: 1.
Czytelnicy założyli 53681 wątków oraz napisali 675287 postów.