To ja jestem w takim razie jakiś dziwny. Dla mnie Greedfall to jak na tą chwilę gra roku.
Greedfall, to ciekawa i wciągająca fabuła. Wątek fabularny wciąga i buduje napięcie. Przyjemny crafting (nie przekombinowany), interesujące zadania poboczne, bardzo ładnie zaprojektowane i wyglądające tereny pozamiejskie. Same miasta również tętnią życiem i zachęcają do eksploracji. Świetnie nakreślony konflikt "starego" i "nowego" świata (to coś wyjątkowego na rynku gier). System walki jak dla mnie jest tak zbudowany, by potyczki były dynamiczne, czasami wymagające, ale i dające sporą swobodę i frajdę. Elastyczny mechanizm rozwoju postaci (każdy może zbudować zupełnie inną postać). Świat wygląda obłędnie, świetnie wygląda zmiana cyklu dnia i nocy.
Oczywiście nie jest to gra idealna (bo nie robiło jej gigantyczne studio klasy AAA). Brakowało mi rozmów z towarzyszami albo tego, by byli bardziej rozmowni w trakcie eksploracji. Zdarzają się zadania polegające na bieganiu od postaci A do B, ale jest ich naprawdę mało (jak wspomniałem większość zadań pobocznych jest unikatowych). Ścieżka dźwiękowa czasami jest nieco denerwująca, ale ma to miejsce nie zawsze i nie wszędzie (pomaga zmniejszenie jej głośności, tak by była prawdziwym tłem). Delikatnie zawiodło mnie zakończenie, ale nieznacznie wpłynęło na ostateczną moją ocenę. Animacje twarzy ją nieco drętwe, ale po kilku chwilach zupełnie przestałem na to zwracać uwagi.
Grałem w Greedfalla ciągiem przez 3 tygodnie, przez 57 minut (po 3h dziennie) i, co nie często się mi zdarza, nie czułem się znużony ani przez chwilę. Ja tam grę polecam.