Cytat: sebogothic
Czyżby? Osobiście uważam, że większy problem jest z tymi, którzy na siłę chcą oczernić Polaków i polską historię. Ot, tacy kłamcy jak Gross, Engelking czy Grabowski nazywający się historykami. Myślę, że każdy Polak zna ciemniejsze karty naszej historii (które i tak nie są w połowie tak ciemne jak karty niektórych narodów) i im nie zaprzecza. Inne narody nie wybielają swojej historii? Takich Niemców nie wymienia się już w kontekście sprawców Holocaustu to wszystko byli naziści z kosmosu, którym pomagali Polacy. Jak mówi Angela Merkel pierwszą ofiarą nazimu byli sami Niemcy! No i Niemcy to jeden z niewielu krajów, gdzie cenzuruje się swastykę, chociażby w grach, nawet jeśli jest stosowana w celach przedstawienia historii, a nie propagowania ideologii.
Ty wymieniasz trójkę ludzi pochodzenia Żydowskiego (więc siłą rzeczy ci ludzie nie będą w stanie być na ten temat obiektywni), a naprzeciw masz polski rząd doprowadzający do konfliktu dyplomatycznego (współwinny był też Netanjahu, który jest takim samym cepem jak większość PiSu) o słowa, że byli tacy Polacy, którzy kolaborowali z Niemcami (bo byli, jak w każdym kraju). Bo burzyło to obraz Polaków jako absolutnie świętych, którzy żyli w idyllicznym kraju, dopóki Wehrmacht nie wjechał.
A że inni też się wybielają? Oczywiście, bo każdy się wstydzi swojej czarnej karty. Ale zanim zaczniesz wyrzucać sąsiadowi wybite szambo, wpierw zajmij się swoim. Warto nadmienić w tym momencie: nikt tu oczywiście nie mówi, by robić z nas agresorów, którzy doprowadzili do wojny. Zostaliśmy napadnięci, ale wśrod nas były jednostki (liczby są sprzeczne w większości źródeł, więc nie podejmuję dyskusji na ten temat), które na tym próbowały zyskać. Jak wszędzie, nie ma co się spinać o to. Powiedzieć "byli tacy, hańba im" i koniec tematu. A tymczasem u nas pół kraju się zagotowało, że jak to tak? No paranoja.
A cenzura swastyki w grach wynika z prostej przyczyny: jeśli już masz prawo zakazujące propagowania tego symbolu, to jeśli nie zrobisz tego całkowicie, to zawsze ktoś znajdzie punkt na linii, gdzie nie będziesz w stanie łatwo osądzić zamiarów twórcy. A wtedy ktoś inny tę linię przesunie odrobinę dalej, twierdząc że też jest na granicy. Jak udowodnisz na 100%, że coś jest lub nie jest propagowaniem, skoro np. są idioci twierdzący że ludzie tej samej płci domagający się równych praw do życia w związku "propagują" homoseksualizm?
Cytat: sebogothic
Nie spotkałem się z takimi głosami w debacie publicznej, a jeśli już to były to głosy odosobnione. Nikt raczej nie powie o słuszności PW patrząc na jego konsekwencje. Jednak czym innym jest potępienie decyzji o samym Powstaniu, a czym innym okazanie szacunku i złożenie hołdu tym którzy walczyli w PW.
Tym, którzy walczyli, szacunek należał będzie się zawsze. Ale znowu, szacunek poprzez uznanie i honor dla odwagi, a nie zakłamywanie rzeczywistości, że to powstanie cokolwiek nam dało. Nie spotkałeś się z takimi głosami w debacie publicznej? A co z wczorajszym przemówieniem Dudy? Plus debata publiczna to jedno, ja niestety słyszę też głosy prywatne w tej narracji. A z czego one wynikają? Ano ze wspomnianych przeze mnie świętoszkowania i ignorancji.
Cytat: sebogothic
Nie jest prawdą, że JP2 zaniedbywał i bagatelizował problem pedofilii w Kościele. Wprowadził do prawa kanonicznego przepisy określające kary za molestowanie nieletnich. Wielokrotnie zabierał w tej sprawie głos, reagował na wybuchające skandale.
Wprowadzene przepisu jest dobre marketingowo, ale nic poza tym, jeśli nie będzie się go egzekwowało. Sprawa Marciala Maciela Degollado, ważnego dostojnika w Meksyku, gospodarza JP2 podczas jego tamtejszych pielgrzymek, została założona w 2004 roku, podczas gdy doniesienia o jego czynach pojawiały się już w latach '40 (tak, czterdziestych, sześćdziesiąt lat wcześniej). I znowu, nie tylko Polak zawinił, ale on też. A Bernard Law? Odpowiedzialny za tuszowanie pedofilii w USA (to m.in. ta sprawa z filmu Spotlight), zostaje prezbiterem rzymskiej bazyliki. Takie to reagowanie na wybuchające skandale miałeś na myśli?
Cytat: sebogothic
Zauważyłem, że JPII stał się ulubionym celem polskich antyklerykałów dla których wizerunek JP2 to jeden z ostatnich bastionów do zniszczenia KK w Polsce. Bardzo lekko niektórzy ludzie lewicy przeszli od filmów "Kler", "Tylko nie mów nikomu", zburzenia do pomnika Jankowskiego do wzywania do burzenia pomników Jana Pawła II, bo przecież chronił pedofilów, a może sam gwałcił małe dzieci jak to niektóre profile na FB mówią? Każdy kto myśli wie o co tutaj chodzi.
Facebook jest już tak duży, że ma przekrój społeczny jak Internet, debilów wszelkiej maści znajdziesz wszędzie. Pozwól więc, że dam sobie spokój z komentowaniem tego fragmentu przedostatniego zdania.
Natomiast to, co Ty bierzesz za niszczenie kościoła katolickiego w Polsce przez antyklerykałów, jest po prostu pierwszym (i oby nie ostatnim) zrywem obywateli bez klapek na oczach w celu potraktowania księży tak jak pozostałych obywateli i rozliczenia ich za dokonane przestępstwa, przede wszystkim za czyny pedofilskie. Bo do tej pory ci ludzie byli w zasadzie bezkarni, co m.in. pokazał wspomniany przez Ciebie film Sekielskiego.
Cytat: sebogothic
Dlaczego niektóre środowiska walczą tylko z pedofilią w Kościele, a nie jako taką, niezależnie w jakiej grupie zawodowej występuje? Sądzicie, że w kręgach biznesowych czy artystycznych pedofilii nie ma?
Nigdy nie słyszałem o zmowie milczenia (słusznie do Omerty przyrównywanej) i instytucjonalnym procederze ukrywania i braku współpracy z organami ścigania i ofiarami wśród biznesmenów i artystów. Bo czyny pedofilskie same w sobie to tylko górna część góry lodowej (czubek to trochę zbyt mało powiedziane, stąd parafraza). Dół stanowi wszystko to, co robili najwyżsi hierarchowie kościelni w celu tuszowania każdej ze spraw. Właśnie dlatego kościół spotyka się z krytyką, bo praktycznie cała "góra" jest uwikłana. A pedofile zdarzają się w każdej grupie społecznej i w każdym przypadku jest to czyn zgoła naganny.
Cytat: sebogothic
I znowu. Nie znam nikogo kto by tak powiedział. Nikt nie przeczy, że istniały jednostki, które donosiły. Czym innym jest jednak oskarżanie całego narodu polskiego o Holocaust, jak to w ostatnich latach próbują zrobić nieprzychylne Polsce środowiska, które również mają w tym swój interes.
Właśnie rzecz w tym, że ludzie przeczą. W zasadzie do wszystkiego tutaj odniosłem się w pierwszym akapicie. Jedno z czym mogę się z Tobą zgodzić to to, że mówienie o IIWŚ w dzisiejszych czasach, 80 lat później, jest spowodowane tym, że ktoś ma w tym interes, a nie docieka prawdy. I jest to zachowanie naganne, bo stanowi uprzedmiotowienie tej niewyobrażalnej dla milionów tragedii.
Cytat: sebogothic
Czekam z niecierpliwością.
To dorzuć sobie jeszcze edukację seksualną (ludzie w panice, bo seks to przecież tabu, wymyślają pierdoły, jakoby uczono czteroletnie dzieci masturbowania się), prawa mniejszości seksualnych (odmienność jest kolejnym tabu: "potem będą dzieci adoptowały, żeby je molestować i gwałcić" - popis Kai Godek), czy imigrantów (krytyka Kopaczowej, bo zgodziła się przyjąć pięć tysięcy ludzi do czterdziestomilionowego kraju, bo przecież tam sami terroryści byli - inna kultura i/lub rasa, kolejne tabu).
Na koniec, żebym nie wyszedł na wielkiego obrońcę tej konkretnej produkcji: równie dobrze może to być tytuł dobry i ciekawy, a równie dobrze fatalny. Natomiast ja osobiście nic złego nie widzę w tym, że tematyką jest Powstanie warszawskie.