Średnio do mnie trafia ten pomysł na nowego Wolfensteina - dziwnie grać w coś o tej nazwie kimś innym, niż akurat B.J. Podobne odczucia miałem już przy Gears od War 4. Rozwałka niby dalej jest, choć seria konsekwentnie adaptuje elementy skradankowe. Oby te pannice zostały ciekawie nakreślone i zagrane. No i nasuwa się oczywiste pytanie: która z nich powije Williama Josepha Blazkowicza II, czyli przyszłego Commandera Keena...? 😉 Swoją drogą trafi teraz na telefony, więc na jego miejscu wolałbym chyba pozostać błyskiem w oku ojca. 😉