Fallout 76 (PC)

Śmieszny jest ten gość

Powiedziałbym dosadniej: żałosny. Nie chce mi się szukać, ale już przed premierą gadał w stylu "będą bugi, ale hej, to jest Bethesda way!".

Lubię się pośmiać i się uśmiechnąłem ale panie Howard ciszej nad trumną nieboszczyki. W tym przypadku Fallout 76.

, śmiechy śmiechami... ale mi się przyjemnie grało, do tego za 3 dyszki

Bo przyjemne granie za 3 dyszki to coś czego oczekujemy od POTĘŻNEGO studia wykorzystującego POTĘŻNĄ markę.

No ja tego nie neguję

Hehe Toddler był świadomy, że sprzedaje gówno zawinięte w srebrny papierek, ale nic z tym nie zrobił. Zresztą jak zwykle. Przecież ludki z Bethesdy przyzwyczaili się już do tego, że ich gry poprawiają fani przy pomocy modów. Swoją drogą to zabawne, że Howard tłumaczy się tak jakby Beczezda była niewielką grupą niedoświadczonych modderów, a nie jedną z największych i najbogatszych firm w branży. Odpowiedzialna ekipa albo skasowałaby projekt, albo wypuściła jako free to play z mikropłatnościami.

Czyli mówiąc prosto i bez marketingowego pieprzenia: "Wiedzieliśmy, że Fallout 76 to gówno, ale i tak znaleźli się frajerzy którzy to kupili"

Określenie tych którzy zakupili F76 jako "frajerów" nie jest zbyt uprzejme. Owszem w gronie osób które nabyły tą grę znaleźli się i klienci nieświadomi tego co kupują, mogli poczuć się oszukani "jakością" rozgrywki, czy grafiki jaką wysmażyli ludzie z bethesdy. Są też gracze którym takie potraktowanie Fallouta jak najbardziej odpowiada, też są frajerami? Bo mają inny gust? Trzymajmy ludzie jakiś poziom dyskusji.

A jak nazwać tych którzy wiedzieli co zaserwowała Betesda graczom i kupili ten wątpliwy produkt. Ja bym nazwał ich nabici w butelkę