Też mi news. W korpo mają 50 spotkań dziennie. Zebrał jakiś dyrektorek wszystkich, pogadał od rzeczy, nic konkretnego nie ustalił, nikogo oprócz innych dyrektorów nie wysłuchał, po czym poszła wiadomość mająca ocieplić zszargany wizerunek firmy.
Nic się nie zmieni.