Fortnite (PC)

Ja nie jestem nastolatkiem ale też wolę spędzić czas przed telewizorem grając w grę, niż oglądając piłkę...

Ja mogę i spędzić przed telewizorem dwa razy tyle, ale na dobrym filmie, czy też właśnie grze. Też zdecydowanie nie jestem "millenialsem", a z jakiegoś powodu nigdy nie lubiłem piłki nożnej. Już koszykówka lepsza czy sztuki walki jakieś, ale i tak nie oglądam sportu.

Ja odkąd mam taką możliwość, to sobie puszczam na ekranie meczyk, najlepiej siatkówki, a na pierwszym monitorze gram np. w Civilization. Dzięki temu nie nudzi mi się w trakcie przetwarzania tury przeciwników.
Ale trochę racji ma, w dzisiejszych czasach jesteśmy nastawiani raczej na szybkie i krótkie rozrywki, a nie na spokojniejsze siedzenie (a spróbujcie sobie wyobrazić czytanie książki!). Już teraz pojawiają się badania, że człowiek zaczyna mieć problemy z dłuższą koncentracją przez natłok danych i bodźców, a to wszystko ze sobą koreluje.

Niestety ma rację, teraz dzieciaki zamiast wyjść na świeże powietrze, siąść na rower czy spotykać się z kolegami wolą siedzieć i napierdzielać w te strzelanki wieloosobowe i potem mają problemy z kontaktem z ludźmi. To też po części wina rodziców, bo na to pozwalają, chcąc mieć spokój. Sam jako dzieciak grałem w gry, już od 6 roku życia, no ale na Boga nie non stop żeby całymi dniami nie wyjść na dwór czy żeby nie porobić czegoś innego.

Ja akurat czytam dużo książek... Po prostu nie lubię piłki nożnej

I dobrze rynek zweryfikował.

Ja mam prawie 32 lata i też wolę pograć w coś wieczorem niż oglądać jakikolwiek sport. Oglądam tylko wszystkie mecze mojej ulubionej drużyny i tyle. Reszta mnie nie interere.
Kiedyś oglądałem wszystko jak leci, byle mecz. Ale to były inne czasy.
Amerykanizacja jest obecnie o wiele większa. Dzieciaki szybciej mają dziewczyny/chłopaków. Tu nie chodzi tylko o gry. Jak ja chodziłem do szkoły to w wieku około 12 lat jak ktoś pokazał palcem i krzyknął "zakochana para" bo się gdzieś tam rozmawiało z koleżanką to była siara jak nie wiem. Były grupki chłopaków, grupki dziewczyn i jedno drugiego jakby parzyło. Dopiero gdzieś tak około 15 roku życia się zaczynało zwracać na nie uwagę, jak już "nabrały kształtów". Teraz to już 10 latki ze sobą "chodzą". Po prostu obecnie wszystko się dzieje szybciej, wybór opcji jest większy i nic dziwnego, że oglądalność czegokolwiek spada.

O raany, faktycznie tak było. Nie do końca rozumiem tego co się teraz dzieje z młodymi, ale zdaje się, że internet i wszelkie gwiazdy i gwiazdeczki będące idolami mają spory wpływ na dzieciaki. Koniec z mojej strony offtopu.

Czy przesiadywanie przed telewizorem jest lepsze od przesiadywania przed komputerem? A co materiału to odczytuję go w sposób, że stare formy rozrywki dostały nowego konkurenta i jeśli nie chcą stracić na znaczeniu to muszą ewoluować i podążać za trendami.

Niestety tak jest. Widać to coraz bardziej z roku na rok jak życie przyspiesza i przyspiesza.
Miałem podobny okres w wieku 9-14 kiedy sporo się oglądało tych meczyków. Najważniejsze było, żeby mieć czas co tydzień na rozgrywki LM. Teraz nie mam takiego parcia, ono jest wręcz zerowe by oglądać transmisje meczów.
Wystarczy być świadkiem strefy Stars4Fans na PGA. Sama wrzeszcząca dzieciarnia, która nie ma nic do powiedzenia tylko łykają wszystko jak małe pelikany. Takie miejsce jak wyżej pokazuje w skondensowanej formie to co Peter Moore powiedział.