Automaty są wiecznie żywe w Japonii, a nie w USA, więc również typowały nową odsłonę. Szkoda, że z Silent Hills nic nie wyszło, ale kto wie, czy Konami nie ma zachomimowanych efektów prac, dokończy je i wyda jako coś swojego?
Ja już miałem kontakt z marką, ale tylko z jedynką w wersji na PSX. Klimatu i pomysłu na siebie nie sposób jej było odmówić. Trzeba się kiedyś wziąć za dwójkę, bo tak sobie leży już ponad rok na półce...