Rozłam Ludzkości nie był słabym Deusem - moim zdaniem zjada na śniadanie tę abominację Invisible War, cierpiał za to na zbyt "kameralną" skalę historii. Szkoda byłoby, by tak zasłużona seria nie powróciła, aczkolwiek nie ma już wiele do opowiedzenia między wątkami Jensena i Dentonów. Mam tylko nadzieję, że kolejna część pojawi się w miarę szybko i nie będzie rebootem.