Offline
Mam kilka kolejnych odsłon "Cywilizacji", ale już nie gram... gry online dostarczają może gorszej rozgrywki, ale za to dają kontakt z żywymi ludźmi...
Oczywiście, są gry na PC w które nadal gram - ale Cywilizacja do nich nie należy.
Ponieważ zawsze gram bez wojska, tylko z ekonomią i dyplomacją, to jest to nudne. ;) ;)
Inne gry, z definicji nie posiadające aspektu walki, są o wiele lepsze - i zabawniejsze, jak np. Tropico. ;) Oczywiście, tu też może być bunt - ale można go wyłączyć, a bezrobocie, bezdomność i wolne wybory to wystarczające wyzwania jak dla mnie. ;)
Próbowałam grać w Cywilizację z różnymi ustawieniami, w tym z wojskiem, ale zawsze w końcu mnie to albo irytowało albo nudziło.
Nie "uwiodła" mnie ta gra, ani przez chwilę. ;)
A były takie, których długo nie mogłam porzucić, chociaż nie umiałam pójść dalej - np. Fable (The Lost Chapters). Utknęłam na poziomie, gdzie przeciwnicy są już dla mnie zbyt "straszni" i zbyt mocni jak na moją (nie)umiejętność walki.
Ale nie odinstalowałam i czasem zaglądam, żeby chwilę połowić ryby w rzece przepływającej przez sad... zjawiskowa grafika, przepiękna...
A w Cywilizacji w zasadzie głównie mapa, nie ma na co popatrzeć.
No cóż, jak to (podobno) powiedział jakiś Indianin: "Całe szczęście, że ludziom podobają się różne rzeczy, inaczej każdy chciałby mieć moją żonę. " ;)
Oczywiście, są gry na PC w które nadal gram - ale Cywilizacja do nich nie należy.
Ponieważ zawsze gram bez wojska, tylko z ekonomią i dyplomacją, to jest to nudne. ;) ;)
Inne gry, z definicji nie posiadające aspektu walki, są o wiele lepsze - i zabawniejsze, jak np. Tropico. ;) Oczywiście, tu też może być bunt - ale można go wyłączyć, a bezrobocie, bezdomność i wolne wybory to wystarczające wyzwania jak dla mnie. ;)
Próbowałam grać w Cywilizację z różnymi ustawieniami, w tym z wojskiem, ale zawsze w końcu mnie to albo irytowało albo nudziło.
Nie "uwiodła" mnie ta gra, ani przez chwilę. ;)
A były takie, których długo nie mogłam porzucić, chociaż nie umiałam pójść dalej - np. Fable (The Lost Chapters). Utknęłam na poziomie, gdzie przeciwnicy są już dla mnie zbyt "straszni" i zbyt mocni jak na moją (nie)umiejętność walki.
Ale nie odinstalowałam i czasem zaglądam, żeby chwilę połowić ryby w rzece przepływającej przez sad... zjawiskowa grafika, przepiękna...
A w Cywilizacji w zasadzie głównie mapa, nie ma na co popatrzeć.
No cóż, jak to (podobno) powiedział jakiś Indianin: "Całe szczęście, że ludziom podobają się różne rzeczy, inaczej każdy chciałby mieć moją żonę. " ;)