Overwatch (PC)

Ze względu na konieczność posiadania wykupionego abonamentu by testować Overwatch na konsoli tym razem zagrałem na komputerze i znów bawiłem się bardzo dobrze Sombra okazuje się całkiem fajną postacią i wpasowała się świetnie w mój styl grania.

A ja tam zagrałem na PS4 i też jestem zadowolony. Wcześniej jakoś Overwatch mnie nie jarał. Całkiem sympatyczna, casualowa gierka z ładną, bajkową grafiką. W połączeniu z polskim dubbingiem czułem się jakbym był w jakiejś bajce Pixara. Postaci jest od groma, każda inna, a czasu niewiele. Jeszcze dzisiaj cały dzień będzie można popykać. Dotąd najczęściej wybierałem Bastiona, bo to jedna z najłatwiejszych postaci do opanowania, ale dzisiaj postaram się sprawdzić jeszcze inne, jeśli nie wszystkie. Liczę, że kiedyś będzie podobna akcja (może darmowy miesiąc w PS Plus?), bo gierka bardzo mi się spodobała, ale jednak jak na mój gust jest nieco za droga. Zresztą jak to u Blizzarda bywa.

Dzięki darmowemu weekendowi pograłem kilka godzin i - choć nie lubię komiksowej, infantylnej grafiki - "Overwatch" o dziwo mi się spodobał. Niby ciągle robi się to samo, ale wciąż chce się grać. Kolejne złote dziecko Blizzarda ewidentnie ma w sobie owo tajemnicze "coś", co sprawia, że zegar wybija kolejne godziny, a "syndrom jeszcze jednego meczu" nie ustępuje. Jeszcze kilka dni potrwa przecena, więc może się skuszę, choć gra rzeczywiście stosunkowo droga. Jednak jeśli nowa zawartość będzie dodawana za darmo to może jednak warto kupić.