Najbardziej rozwalił mnie Jeff Bridges, jako Vesemir. Vesemir - Koleś. Zamiast eliksirów piłby Białego Rosjanina ;)
A Mads Mikkelsen całkiem dobrze pasowałby na Geralta. Swoja drogą ciekawe kto zagra tą rolę w nadchodzącym pełnometrażowym filmie Bagińskiego...