Czyżby ten Phantom Pain był aż tak słaby że aż Kojima stwierdził że nie będzie do tego dawał swojego nazwiska?
A na poważnie to wszystko się kiedyś kończy i facet może się czuć trochę wypalony. Długo w tym siedział i pewnie ma dość. Być może odpocznie z 2 lata, będzie mu tego brakowało i gdzieś tam jeszcze wróci. Jego gry czy dobre czy nie każdy sobie oceni, ale przynajmniej były zawsze dopracowane i ciężko było się doszukać jakiegoś buga. A w dzisiejszych czasach (przykre to pisać) to niestety rzadkość.
Hideo stworzył swojego prawdopodobnie ostatniego MGSa, a Konami mu dziękuje usuwając jego nazwisko jakby nagle przestał istnieć ta marka i tak będzie się zawsze kojarzyć z Kojimą, nawet jeśli zabraknie go napisach końcowych oraz nad Metal Gear Solid V nie pojawi się "A HIDEO KOJIMA GAME".
denilson //grupa Akademia Morderców » [ Szef Akademii (exp. 18230 / 24300) lvl 15 ]0 kudos
Można wymazać kogoś z dokumentów, ale z pamięci nie zdołają człowieka wymazać. Tym bardziej osobę, która wniosła wiele oryginalnych i pionierskich rzeczy, które teraz są kopiowane.
voltan91 //grupa Akademia Morderców » [ Szef Akademii (exp. 256 / 400) lvl 7 ]0 kudos
Hideo Kojima i David Hayter to moim zdaniem dwie osoby zupełnie nierozłączne z marka, niestety brak drugiego z panów tez jest odczuwalny.
Najlepsze lata MGS chyba mamy juz za sobą.