Cytat: shuwar
W RPGach wcielam się w daną rolę, to niby co? Miałbym zostać kobitą?
Mam dokładnie tak samo. Na tym polega największa frajda w RPG'ach, wcielanie się w rolę głównego bohatera. Dlatego też nigdy nie wychodzi mi bycie czarnym charakterem, nawet przy którymś z kolei przejściu gry. I tak samo jest z płcią. Nie mam takich problemów jak wspomniana Conchita, czy Pedro Almodovar, więc nie jestem w stanie czerpać pełnej przyjemności z gry mając kobietę jako głównego protagonistę. Oczywiście mówię tu o RPGach, taki Tomb Raider niech sobie będzie.