"przypomnę jeszcze, że założyciel studia, Markus “Notch" Persson, sprzedał je ze względu na to, że cała inicjatywa zaczęła go przytłaczać. Zbyt wiele działo się dookoła jego gier, a to oznaczało, że musiał biznesowi poświęcać więcej i więcej czasu. Miast tego wolał się zająć innymi rzeczami i zainkasował całkiem niezłą sumkę pieniędzy."
Szkoda. Wielka szkoda.
Notch myślał o Graczach bawiąc się tworzeniem Minecrafta - gra była bardzo przyjazna moderom.
Po Microsoft tego się trudno spodziewać.
Zresztą generalnie, gra jest tego rodzaju, że taki gigant jak Microsoft może ją wyłącznie zepsuć.
Nie oczekuję nic dobrego po tej zmianie - dobre, nawet bardzo, bardzo dobre, już było.
Gra inna niż wszystkie inne, wciągająca, zabawna, aż nazbyt realnie straszna w trybie przetrwania.
Utopiłam się dwa razy - okropne uczucie! Ze dwa razy spłonęłam w lawie. Upadek z wysokości to przy tym nic wielkiego.
A jak już się nauczyłam patrzeć, gdzie chodzę, to były inne atrakcje.
Ale największą atrakcją jest tryb multi - albo mody.
Bez jednego lub drugiego jest smutno i samotnie, bo świat jest niesamowicie wielki...
No i tu ciekawostka.
Gra chodziła mi idealnie, bez najmniejszych nawet "ścin" - a po najnowszych aktualizacjach wszelki ruch na ekranie zamiera średnio co kwadrans.