Uwielbiam touchpady i dlatego do każdego laptopa kupuję od razu myszkę, żebym nie musiał z tego korzystać i się męczyć. To z czego zrezygnowali wszyscy zastosowało Valve i z pewnością odbije im się to ciężką czkawką. Bycie innym jest chyba teraz w modzie i ceni się to wyżej niż funkcjonalność. Czy to się opłaca? Nintendo coś o tym wie.
EDIT:
Tym się nawet nie da obracać płynnie o 360 stopni, tylko trzeba naparzać paluchem po touchpadzie. Na normalnym padzie przechylam gałkę do końca i kręcę się jak głupi. Powodzenia w FPS-ach.
Valve chyba zapomniało, że gry korytarzowe to przeszłość, a przeciwnik dziś atakuje z każdej strony, a nie tylko od przodu. Pewnie dlatego do pokazu wybrali strzelnicę, bo wszystko jest przed graczem i w dodatku się nie rusza.