Zagrałbym z sentymentu. To jest pierwsza gra komputerowa w jaką grałem w życiu nawet nie posiadając komputera, bo zagrywałem się w nią w poznańskim Okrąglaku na nowiuteńkim jeszcze wtedy Commodore lub Atari (nie pamiętam). Ta gra przyciągała tłumy graczy i gapiów stojących przy stoisku godzinami i wpatrujących się w poczynania osób grających.