Przeszedłem cztery epizody pierwszego sezonu i bawiłem się kapitalnie. Przygodówka Telltale to fabularne arcydzieło, a i pod wieloma innymi względami nie ma sobie równych. Chyba nigdy nie grałem w grę, w której podejmowane przez siebie decyzje czułem na własnej skórze. Mass Effect i Wiedźmin to przy Żywych Trupach pikuś.
Niestety, wciąż nie mogę się zabrać za piąty epizod pierwszego sezonu. A ściślej mówiąc - nie chcę. Końcówka czwartego poruszyła mnie do tego stopnia, że przy piątym chyba padnę na zawał. Ale widzę, że mam sporo czasu by nadrobić zaległości. Jesień 2014? Obawiam się, że za półtorej roku nie będę już pamiętał o fenomenie The Walking Dead... Obym się mylił.