Nie rozumiem co masz przeciwko "growym serialom". Przecież w grach chodzi o to by stworzyć jakąś serię, która będzie miała rzesze swoich fanów. I dopóki tacy będą istnieć ciągnięcie danej serii ma sens. Łatwiejsze jest wdrożenie się w świat który już znamy i mamy tam "przyjaciół", niż poznawanie jakiegoś od nowa. Wtedy łatwiej o wczuwkę, szczególnie jeśli o erpegi chodzi. W końcu nie jesteśmy rzuceni na głęboką wodę, ponieważ znamy już mniej więcej dany świat. Oczywiście nie wszystkie gry muszą mieć sequele.
A przeciwny jestem przede wszystkim dojeniu marki co widać na przykładach takich serii jak Assassin's Creed czy Call of Duty, gdzie ukazuje się przynajmniej jedna gra z tych serii na rok.
Żeby nie było, nadal czekam na jakąś grę z serii Gothic od Piranha Bytes.