Strona główna » Nowinki ze świata » Podgląd tematu
Jeden z producentów Dead Island: Riptide zdziwiony zakazem sprzedaży serii w Niemczech - komentarze

Offline
remik1976 //grupa Akademia Morderców » [ Szef Akademii (exp. 16078 / 16200) lvl 14 ]0 kudos
Ja się nie dziwię temu zakazowi, bo uważam że Dead Island jest grą przesadnie brutalną i oprócz tej brutalności nie ma nic innego do zaoferowania. Sam nie spotkałem się jeszcze z grą która była by, aż tak brutalna. Skakanie nawet zombiakom po głowach nie jest normalne.



Offline
MicMus123456789 //grupa Wojownicy RPG » [ Obywatel 2011 ]0 kudos
Oni wszystko tam traktują na wyrost.

Dużo bardziej od Dead Islnad krzywi np GTA bo tam to już w ogóle strzelamy do ludzi, albo SR to już w ogóle jedzie po bandzie. Albo pierwssy BioShock gdzie ponoć niemiecka wersja była ocenzurowana i nie było krwi. Gry to tylko gry nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

Offline
remik1976 //grupa Akademia Morderców » [ Szef Akademii (exp. 16078 / 16200) lvl 14 ]0 kudos
Dlaczego ludzi dziwi to, że ktoś próbuje uchronić młodych ludzi przed tego typu grami? Tak wiem, że zaraz mi tu ktoś wyskoczy z tekstem, że przecież ta gra jest od 18 lat, ale kogo to obchodzi. Prawda jest taka, że gry kupują pewnie w 90% ludzie niepełnoletni i nie zmieni tego żaden znaczek na opakowaniu, który jest tylko po to, żeby chronić d*pę twórców na wypadek jakby jego gra przyczyniła się do jakieś tragedii. W Dead Island zabijanie jest w takiej formie, które uważa się powszechnie za wyjątkowy przejaw okrucieństwa i naprawdę nie można tego porównywać z innymi grami, bo inne tego po prostu nie mają.

Offline
remik1976 //grupa Akademia Morderców » [ Szef Akademii (exp. 16078 / 16200) lvl 14 ]0 kudos
Mic myślę, że świat by się nie zawalił gdybyśmy nigdy nie ujrzeli Dead Island. Cenzura była, jest i będzie, bo nie można ludziom na wszystko pozwalać. Nie wiem dlaczego zawsze pojawia się słowo "cenzura", a nie np. etyka lub moralność, która moim zdaniem bardziej pasuje do tej sytuacji.

Offline
MicMus123456789 //grupa Wojownicy RPG » [ Obywatel 2011 ]0 kudos
Zombi to nie jest coś realnego co możemy spotkać w realnym świecie. Boją się, że ludzie znaczą wychodzić na ulice i się wiosłami okładać? A nazywam to cenurą bo inaczej tego nazwać się nie da. Człowiek ma prawo decydować co chce kupić, a tu mu się w pewnym stopniu to odbiera.

A gdyby posługiwali się moralnością czy etyką to w ich sklepach z grami na pułkach uchowało by się chyba tylko mario. Każda inna gra to krew i czysta przemoc w mniejszym czy większym stopniu.

Offline
remik1976 //grupa Akademia Morderców » [ Szef Akademii (exp. 16078 / 16200) lvl 14 ]0 kudos
To chyba nie tak Mic, zawsze są ustalone jakieś granice przyzwoitości, których nie powinno się przekraczać, a najwidoczniej dla Niemców zostały one przekroczone i zareagowali na to. Ja sam grając dostrzegłem, że grubo przesadzili z tą sieczką. Zresztą, to nie pierwsze zastrzeżenia do tej gry jakie się pojawiły, bo na pewno pamiętasz co było z logo gry. Tam też przekroczono pewne granice.

Offline
MicMus123456789 //grupa Wojownicy RPG » [ Obywatel 2011 ]0 kudos
A powedź czemu tylko Niemcy mają z tym taki poroblem. Jeżeli dobrze pamiętam tylko oni domagali się zmiany loga gry co dla mnie i tak jest komiczne. Ja patrząc na okładkę gry nie skupiałem się w ogóle na tym, że tam dynda sobie coś.

Podczas zombie apokalipsy raczej byś ich nie głaskał po głowach tylko walił kijem tak długa aż padnie Dumny W filmach podobnie jest. Nie wiem gdzie według ciebie ta przemoc jest przesadzona? Chyba normalne, że jak ręka odpada to krewe tryska i normalnym też jest, że każdy ma krew.

Offline
remik1976 //grupa Akademia Morderców » [ Szef Akademii (exp. 16078 / 16200) lvl 14 ]0 kudos
Dla Ciebie nie ma znaczenia kto tam dynda, bo to nie dotyczy bezpośrednio Ciebie, ale tych których dotyczy lub wiedzą co to oznacza oburza i to jest jak najbardziej normalne. Mi się wydaje, że tu nie chodzi tyle o to, że zakazuje się jej sprzedaży tylko, że to robi Niemiec z polską grą. Taki przejaw powojennego smrodu, który ciągnie się do dzisiaj i stąd ta cała afera. Niemcy nie są jedynym krajem w którym się sprzedaje gry. Zabijanie, a maltretowanie jest dla mnie znaczącą różnicą w grach tego typu. Każdy to na pewno odbiera inaczej i ma inną definicję okrucieństwa, ale ja mam właśnie taką. Mic nie powiesz mi, że na przykład nie ma znaczenia jakiś symbol dodany na okładce, bo przecież widziałem na tym forum co się działo jak przy jakieś premierze gry pochrzaniono coś z logo AK na polskim mundurze i jaka była reakcja polskich graczy, a to był banał w porównaniu z tym co symbolizuje wisielec na palmie.

Offline
KreTsky //grupa Wojownicy RPG » [ Mistrz Kręgu Wody (exp. 5119 / 7200) lvl 12 ]0 kudos
Przesadzaja i to grubo. Pierwsza sprawa, to te "znaczki". PEGI po cos powstalo i to nie wina wydawcow, ze rodzice nie zwracaja uwagi na to co robi dzieciak na komputerze. A gry sa brutalne i to nie jest pierwsza krwawa gra. W przytoczonych Gearsach podbiegasz do czolgajacego sie wroga i masz wachlarz mozliwosci - od zdeptania mu glowy, poprzez okladanie go piachami az gowa nie odpadnie czy krojenie pila mechaniczna do krwawych finiszerow z kazdej dostepnej broni, a jest ich sporo. Tak wiec bez sensu jest wybiorcze zakazywanie gier, o zmianie loga nie mowiac bo to jest zenujace. Niech se zrobia prosta zasade: Jak w grze sie krew pokazuje (chociazby w formie plamy na podlodze), to nie mozna jej sprzedawac i bedzie po problemie. Beda krajem Nintendo i gier platformowych! (chociaz i tak nie wszyskich ;] )

Liczba czytelników: 475799, z czego dziś dołączyło: 0.
Czytelnicy założyli 53764 wątków oraz napisali 675759 postów.