Fikcja powiadasz ? Taki np: "Operation High Jump". W skrócie: już po wojnie USA wysyła na Antarktydę desant morski (oficjalnie w celu sprawdzenia jak sprzęt bojowy radzi sobie w esktremalnych warunkach), wracają przedczasem, jak się okazuje bez części załogi i sprzętu który został porzucony w pośpiechu, zaś głównodowodzący E.Byrd po zdaniu raportu trafia do czubków. Twierdził w nim że USA jest zagrożone atakiem nowego nieznanego wroga, którego jednostki są w stanie błyskawicznie przemieszczać się z jednej półkuli na drugą i doradza kongresowi zbombardowanie Antarktydy przy pomocy broni atomowej. Co ciekawe dwa lata później, zostaje przywrócony do służby na swoje dawne stanowisko, i postawiony na czele kolejnej "ekspedycji badawczej" z której już nie wraca. To nie jest fikcja, ale prawdziwe i udokumentowane wydażenie historyczne.
Ale to nie jest forum na takie dyskusje.