Prince of Persia: The Forgotten Sands (PC)

ObserwujMam (130)Gram (26)Ukończone (81)Kupię (18)

[Recenzja] Prince of Persia: The Forgotten Sands

Offline
rewen. //grupa Growi Bohaterowie » [ Batman (exp. 1236 / 1600) lvl 9 ]0 kudos



Obrazek

Ubisoft i jego własna baśniowa kraina z głównym bohaterem, który potrafi przetrwać wszystko! Przeskakiwanie między budynkami, murami, do tego salta w powietrzu, ślizgi i inne akcje, którymi na łeb, szyję bije francuskich parkour'owców, czyli nowa odsłona platformówki/slashera, w której oprócz akrobacji przyjdzie nam rozwiązywać łamigłówki i pokonywać masę potworów. Nowości i dobre stare sprawdzone sposoby, uderzają w nas z taką siłą, że niekiedy mamy poczucie jakbyśmy się znajdowali w środku akcji i odczuwali to samo co nasz bohater. Dzięki polskim napisom będziemy mogli się poczuć jak w interaktywnym kinie, gdzie to my decydujemy jak zakończą się kolejne przygody Księcia Persji, który wraca w zupełnie nowej formie bez komiksowych kresek.



Obrazek

Jeśli kiedyś zastanawialiście się co się działo pomiędzy 'Piaski Czasu' a 'Dusza Wojownika' to teraz macie okazję poznać nieznane dotąd przygody. Przemierzając pustynie Książę trafia na bitwę o miasto Azad gdzie władzę pełni jego brat Malik, który nie radzi sobie z obroną. Gdy w polu walki odnajdujemy przyszłego króla Persji, zamierza on ożywić mitologiczną armie Salomona, która ma pozbyć się wszystkich wrogów i dać mu jeszcze większą moc. Uwolnione piaski zamieniają wszystko w piaskowe posągu, a od tej pory jesteśmy zdani tylko na siebie. Aby powstrzymać armię musimy pokonać Ratash'a który dowodzi armią i z każdą sekundą zyskuje niesamowitą moc, która niesie spustoszenie. Z pomocą przyjdzie nam dżin – Razia, dość tajemniczy, jednak chętny do udzielenia nam pomocy w wykonaniu naszego celu.



Obrazek

Nie jest to historia, która pochłonie nas do reszty i nie będziemy widzieć świata oprócz niej, jednak da na tyle przyjemności, że z miła chęcią ulżymy sobie włączając grę po raz kolejny. Nic nowego nie wnosi to do życia Księcia, jest to wręcz osobny epizod, który dostajemy tylko po to żeby zatkać dziurę w przygodach nieposkromionego wojownika. Dla fanów, będzie to dodatkowe przeżycie i zobaczenie po raz kolejny bohatera w akcji, a dla kogoś kto nie grał dotychczas w „Prince of Persie”, będzie to świetna zabawa. Gracze, którzy nie mogli patrzeć na inne odsłony tej gry, nadal nie będą mogli się do niej przekonać i znaleźć czegoś dla siebie.



Obrazek

Po uprzedzeniu czas na aspekt gry, o którym marzą gracze na całym świecie, czyli niezapomnianej oprawie audio-wizualnej, której nie zobaczymy w „Zapomnianych Piaskach”. Grafika w najnowszym Prince of Persia nie jest znakomita, w porównaniu do Assassin's Creed II, który swoją premierę miał 3 miesiące wcześniej, jednak mimo to nie ma do czego się przyczepić. Wszystko wygląda estetycznie i w pełni oddaje klimat każdego z poziomów. Tylko prawdziwi hardcorowi gracze, będą mogli narzekać na niewykorzystanie potencjału silnika „Anvil” i niedopracowanych szczegółów animacji księcia. Dobrą wiadomością jest to, że format obrazu 4:3 nie będzie miał czarnych pasków na górze i dole ekranu, które potrafią zdenerwować, oraz że każdy szczegół jest niezbędny w oddaniu klimatu poziomu, w jakim się znajdujemy. Jeśli oczekujemy, że nacieszymy oczy widokiem, pięknej krainy niczym z baśni, to z ręką na sercu mogę powiedzieć, że łza zakręci nam się w oku ze szczęścia. W grze dostajemy wręcz wszystkie klimaty z całej serii „Prince of Persia”, nawet mroczny klimat z „Duszy Wojownika” przypomni nam się podczas przechodzenia niektórych poziomów.



Obrazek

Gra dzieli się na dwa etapy: akrobacje i walka. W pierwszym etapie, przyjdzie nam pokonywać, bardzo dobrze i wypełniony po detale komnaty, sale, więzienia, ogrody, wieże w jednym z najlepiej zaprojektowanym pałacu. Unikanie pułapek, balansowanie na wysokościach, bieganie po ścianach a na deser łamigłówki. Wszystko to znamy z poprzednich części, są to elementy, które reprezentują „Prince of Persie” i stwarzają niezapomniane wspomnienia oraz przeżycia. Nowościami jakimi poczęstował nas Ubisoft to kontrola żywiołów: zamrażanie wody, po której przyjdzie nam biegać i huśtać się aby przejść poziom, lot nurkowy, czyli wydłużenie skoku z opcją ataku przeciwnika po drugiej stronie oraz moc ziemi, dzięki której odtworzymy fragmenty planszy. Bajkowa spontaniczna akcja rozmywa się pod problemami z pokonaniem najzwyklejszych pułapek, które znajdują się w pałacu. Zwalniają one niekiedy niepotrzebnie akcję, przez co nie raz mamy ochotę odejść od monitora, jednak wszystko jest na tyle dopasowane, że rzuca nam wyzwanie zamiast odpychać. Każdy poziom jest wyjątkowy, jak zostało to napisane wyżej i potrafi świetnie manipulować psychiką gracza, przez którą nie raz pojawi się uśmiech na twarzy, aby po chwili przerodzić się w strach przed całym odziałem wrogów, których maksymalnie jest aż 50. Jest to niesamowite przeżycie na początku, jednak masakrowanie armii z piaski, ogranicza się do klikania w lewy przycisk myszy, nie oddając w pełni widowiska, jakie było w poprzedniej części wydanej w 2008 roku. Z pomocą gdy sobie nie radzimy przychodzą nam specjalne zdolności księcia, które możemy udoskonalać, za punktu, które zdobywamy w czasie walk, jednak zamiast urozmaicać walkę, po prostu ją ułatwia do stopnia gdzie bez mózgu mordujemy kolejne fale wrogów.



Obrazek

Książę Persji nie zmienił się znacząco, jest młody i nadal utrzymuję formę, jeszcze lepiej niż w „Piaskach Czasu”. Cechy nadal ma te same, czyli spryt, wytrzymałość, odwaga i sprawiedliwość. Dzięki temu połączeniu, bez żadnych skrupułów możemy mordować rywali i za wszelką cenę starać się uratować Malik'a. Nasz bohater nadal nie nauczył się, że nie warto wtykać nos w nie swoje sprawy przez co wpakował się w tarapaty i podczas gdy przemierza pałac, walczy z pięć razy większymi przeciwnikami, ginie spadając z wysokości, która nie powinna stwarzać mu problemów.



Obrazek

Kontrola żywiołów ożywia rozgrywkę i niekiedy przyjdzie nam się napracować lewą ręką, aby przejść poziom, jednak sterowanie nie sprawia problemów. Kamera nie kiedy da radę nas zdenerwować, jednak jest to znikomy problem z porównaniem pierwszych części. Akrobację potrafią być naprawdę niesamowite, przy których przyjdzie nam się modlić o poprawne ich wykonanie, po czym w nagrodę dostaniemy widowisko z górnej półki i satysfakcję. Jedyne na co można się żalić to mała ilość combosów i uderzeń, które ograniczają się machania mieczem i niekiedy kopniaków czy widowiskowych skoków nad przeciwnikiem. Nasz ekwipunek również jest ubogi i w grze przyjdzie nam wykorzystać tylko dwa miecze, które różnią się tylko skutecznością w zabijaniu piaskowej armii. Łamigłówki nie stwarzają żadnych problemów i zamiast drapania po głowie, przyjdzie nam ziewać w czasie, w którym będziemy je rozwiązywać. Wszystko to przepada w niepamięć na ostatnich poziomach, które zrobili najprawdopodobniej geniusze, gdyż dostajemy na nich tyle zabawy ile nie dostaniemy przez całą grę. Jak w każdej grze znajdą się problemy, tak tutaj znajdujemy problemy ze skryptami, za które już sam Ubisoft przepraszał, ale aby je 'naprawić' wystarczy wczytać ostatniego checkpoint'a, niekiedy może nas to zdenerwować, bo zapis dokonywany jest na jednym slocie i okaże się, że mamy dość spory kawałek planszy do ponownego przejścia.



Obrazek

Prince of Persia: Zapomniane Piaski to gra po prostu dobra. Wszyscy, którzy uwielbiali księcia przed odsłoną w 2008 roku, teraz mają okazję dostać go z powrotem. Dla każdego fana jest to pozycja obowiązkowa do przejścia a dla każdego innego jest to zachęcenie do przejścia gry, która urzekła mnie mimo wszystko i naprawdę potrafi dać dużo satysfakcji i zabawy. Ubisoft dał naprawdę dobrą grę w ręce graczy i nie jest to zamach na portfele, także czeka nas prawie 10 godzin dobrze spędzonego czasu.


Ocena 8/10



Liczba czytelników: 475793, z czego dziś dołączyło: 1.
Czytelnicy założyli 53752 wątków oraz napisali 675707 postów.