Magicka: Vietnam [recenzja] by guy_fawkes

Offline
guy_fawkes //grupa Stara Gwardia » [ Hamster\'s Creed (exp. 8866 / 10800) lvl 13 ]0 kudos



Obrazek



Jak się dobrze zastanowić, to niepowodzenie Amerykanów w Wietnamie zdaje się kompletnie nieistotne. Niedługo po zakończeniu wojny o sromotnym wyniku interwencji zapomniano (wiadomo – słowo „przegrana” ciężko przechodzi Amerykanom przez usta pod swoim własnym adresem), ale za to narodził się kolejny mit, który dołożył swoją cegiełkę do wizerunku obywateli tego światowego mocarstwa. Obcy ludzie padali sobie w ramiona zjednoczeni wiadomością o wspólnej walce na azjatyckiej ziemi, powstała cała masa filmów, które często przemilczały rezultat całego zajścia, ale za to gloryfikowały męstwo żołnierzy w walce z okrutnym, nieludzkim wrogiem wyłażącym znikąd, żyjącym w głębokiej symbiozie z nieprzystępną dżunglą. Jeńców ratowali Rambo i Braddock, przed oprawcami uciekał Dengler, a swój własny świat tworzył tam pułkownik Kurtz. Chwała zatem twórcy Strażników, który nie smęcił, a wysłał do Wietnamu niezniszczalnego Smerfa z oryginalnym tatuażem na czole. Jaka szkoda, że nie zaproszono go do udziału w pierwszym większym rozszerzeniu do Magicki, zabierającym gracza na pokład Huey’a…



Obrazek


Pierścień Ognia - to powinno solidnie zatrząść siłami Goblin-Kongu



JESTEŚMY NA WCZASACH…
Już artwork promujący grę kpi z tego konfliktu, a przede wszystkim z Bad Company 2, bo dzieło DICE otrzymało jakiś czas po premierze dodatek pozwalający stanąć po którejś ze stron tego słynnego konfliktu. Generalnie pomysł umieszczenia magów w realiach wojny wietnamskiej wydaje się prosty i swej prostocie genialny, gdyż można wyszydzić wszystko, co wymieniłem we wstępie i dużo, dużo więcej. Podstawka nauczyła nas, że w tej materii Arrowhead Game Studios orientuje się doskonale i znakomicie wie, jak wrzucić do jednego wora różne gry, filmy, książki i legendy w sosie z ratowania świata i zamieszać tak, że gracz będzie się zaśmiewał w przerwach pomiędzy wczytywaniem ostatniego punktu kontrolnego. Ratujemy zatem jeńców wojennych, w tym pewnego słynnego komandosa, wysadzamy składy amunicji i wieże komunikacyjne przy akompaniamencie wymiany ognia z siłami Goblin-Kongu oraz oczywiście rock’n’rolla radośnie sączącego się z głośników.

Choć podstawka solidnie dawała w kość, Wietnamska Misja Ratunkowa wydaje się stawiać opór dużo mniejszy niż w rzeczywistości napotkany przez żołnierzy Wuja Sama. Z pewnością duża w tym zasługa obeznania z mechaniką gry w oryginale, bo co jak co, ale ten nietypowy, hardkorowy hack’n’slash wymaga dłuższej chwili, by z podrzędnego czarodzieja przeistoczyć się w prawdziwego maga bitewnego, który ma na swoich usługach wszystkie żywioły. Posłany do Wietnamu poborowy Czarodziej (nowa szata) pobawi się arsenałem z tamtego okresu (M4A1, kałach etc.) niezwykle satysfakcjonująco rozprawiającym się z wrogiem, jak również użyje na nich nowego zaklęcia – Zrzutu Napalmu, co wygląda nad wyraz malowniczo. Ach, nie ma to jak goblińskie pieczyste…



Obrazek


Sądząc po ilości słojów, ten ryż posadzono bardzo dawno temu



… W TYCH WIETNAMSKICH LASACH…
Magicka spotkała się z ogromnym entuzjazmem wśród graczy i nie ma co się dziwić, że do tej pory rozeszło się prawie 1,5 mln egzemplarzy. Oryginał mimo pewnych wad jest świetny, lecz dziś mowa o Vietnamie, a tu niestety powodów do narzekań znajdzie się dużo więcej. I to poważniejszych. Najistotniejszy argument contra to relacja cena – zawartość. Pal licho niesamowite promocje, spójrzmy na obecny koszt rozszerzenia w sklepie Steam – na chwilę obecną to 5 Euro. I wierzcie mi, jest to co najmniej o połowę za dużo (przynajmniej na polskie realia), bowiem dostajemy za nie wspomnianą szatę, bronie i czar, natomiast w kwestii contentu najbardziej nas interesującego – 1 (słownie: jedną) mapę dla trybu Wyzwania i 1 dla Przetrwania. Tę pierwszą kończy się w niespełna pół godziny, ta druga zajmie więcej, bo ujście z życiem spod noża coraz mocniejszych sił Goblin-Kongu to nie kaszka z mleczkiem (lub z serem). Tak czy kwak jest to zdecydowanie ZA MAŁO jak na potencjał, który miał w sobie Vietnam. Liczyłem na kilkurozdziałową przygodę, obowiązkowy atak przy akompaniamencie Cwału Walkirii, a otrzymałem DLC, które niemal przywodzi na myśl klasyczną już zbroję konia. Przykro, że gra reprezentująca nurt niezależności, kojarzony z wolnością i możliwością pełnego realizowania własnej wizji, plami go skokiem na kasę. Vietnam reklamowano jako rewelacyjne rozszerzenie, a summa summarum okazało się, że zamiast zapowiadanej burzy z piorunami ledwo pokropiło. Żeby chociaż dorzucili jeszcze klepisko do PvP…

Vietnam ratuje jednak coś, czego nie spotkacie w innych grach, które rzeczywiście sępią na ostatni grosz brzęczący w portfelach graczy, gdyż… tak naprawdę wcale nie musicie tego DLC kupować. Wystarczy posiadać podstawową grę i podłączyć się w grze kooperacyjnej (do 4 osób – tu nic się nie zmieniło) do hostowanej przez kogoś rozgrywki. Oczywiście trzeba wtedy grać pod dyktando gospodarza, lecz nie zmienia to faktu, że do przerobienia tej mikrej bądź co bądź zawartości nadaje się rewelacyjnie.



Obrazek


Get to the choppa!!!



… W PŁOMIENIACH NAPALMU OPALAMY SIĘ
Z wielkich, szwedzkich Nimbostratusów spadła ledwo mżawka, a po niedługim czasie zza mrocznych, kłębiastych bałwanów wyjrzało słoneczko i tak przypiekło Vlada, że prędko schował się do śmigłowca, zostawiając w środku wietnamskiej dżungli poborowego Czarodzieja. Ot, cała tajemnica braku kampanii. Najwidoczniej Wietnam da się we znaki każdemu, kto próbuje się z nim mierzyć. A podobno to grobowce faraonów obwarowano klątwami…

PLUSY:
- Wietnam świetnie pasuje do Magicki
- ponownie – humor (choć w dużo mniejszej ilości...)
- nie trzeba kupować
- 2 nowe mapki + szata + czar…

MINUSY:
- … i to w sumie tyle
- zmarnowany potencjał na frapującą, dłuższą przygodę
- zbyt wysoka cena dla polskich graczy pragnących go kupić

WERDYKT: 50%

Oczywiście niniejszą recenzję znajdziecie również na moim blogu. Zapraszam do czytania i komentowania!


Liczba czytelników: 475799, z czego dziś dołączyło: 0.
Czytelnicy założyli 53764 wątków oraz napisali 675759 postów.