[Recenzja] Shellshock 2: Ścieżki Krwi

Offline
AlexGames //grupa Stowarzyszenie Płatnych Morderców » [ HARDKOROWY KOKSU (exp. 2083 / 3200) lvl 10 ]0 kudos
Shellshock 2: Scieżki Krwii to gra z akcją osadzoną w Wietnamie w roku 1969. Nasz „neutragonista” o imieniu Nate chce ocalić swojego zaginionego brata Cala. Wiecie, nawet chciałem mu pomóc, do czasu. Dokładniej rzecz ujmując do czasu w którym gra nie spowodowała u mnie totalnej frustracji.

Gdy po raz pierwszy włączyłem grę znalazłem się w zadymionym, zawalonym gruzem pomieszczeniu. Gra mi się lekko przycinała, ale doszedłem do wniosku, że to może być normalne, bo to w końcu pierwsza rozgrywka, na pewno silnik doczytuje elementy, ponadto na pewno dym obciąża silnik. No nic. Idę dalej, a tam nic się nie zmienia. Zaczyna mnie denerwować zacinanie się i brak odpowiedzi ze strony myszki (co miało swoje dobre strony, ponieważ mogłem przez kilkadziesiąt minut ćwiczyć strafe’owanie). Okazało się potem, że gra bardzo słabo obsługuje wysokie rozdzielczości. Na to pomogło zmniejszenie jej do minimum, no ale bez przesady. Nawet na rozdzielczości 800x600 gra potrafi się przyciąć, co jest dość dziwne. Czyżbyśmy padli ofiarą złej optymalizacji?

Teraz ponarzekam trochę o gameplayu. Ten element także odprowadził mnie do szału, ponieważ niemalże cała gra polega na zabawie z twórcami w kotka i myszkę na zasadzie „czy on pomyśli o tym samym oknie co my” lub „ciekawe czy w całym mieście znajdzie tą właściwą drabinkę”, a jedynym wyznacznikiem tego czy się jednak poruszamy do przodu z fabułą są marne Qucik Time Eventy (dalej: QTE). Owe QTE polegają na wciskaniu wariacji od jednego do czterech klawiszy z zakresu WSAD i nie są jakoś specjalnie wymagające, ale ich realizacja jest pożałowania godna. Głównie dlatego, że widać iż niektóre z nich są po prostu wciśnięte na siłę. Podczas misji w starej willi (jak mniemam francuskiej) jeden z zakażonych podbiega do nas z drugiego końca korytarza podczas gdy my nie jesteśmy w stanie wykonać żadnego ruchu i czekamy na niego kilka sekund.

Jeśli jeszcze wam mało, to mam dla was jeszcze kilka absurdów i niedociągnięć do zaserwowania. M-16A2 używane w 1969 roku, strzelba korzystająca z tej samej amunicji co AK47 czy używanie świec dymnych w ciasnych tunelach wykopanych przez Vietkong, to jeszcze nic. W grze istnieje kilka, moim zdaniem, poważnych aktów niekonsekwencji. Przytoczę wam kilka. Jestem z moim oddziałem w okopach, cel misji każe mi przesunąć się naprzód i walczyć dalej z zakażonymi. Tak też robie i nagle, zza pleców wyskakują mi niemilce, z kierunku w którym przed chwila była dość poważnie uzbrojona grupa amerykanów. Drugim jest taki, że w Wietnamskim więzieniu leży dość dużo trupów amerykańskich żołnierzy. Nic nie byłoby w tym dziwnego gdyby nie fakt, że żołnierze są w pełnym oporządzeniu i maja przy sobie karabiny. Ostatnim jest już pierwsza misja, gdzie po jednej stronie budynku jest noc a po drugiej już świta. Dość szybka zmiana jak na kilka sekund truchtu.

Kolejna porcja nie będzie skierowana do Rebellionu lecz do Cenegi. Będzie ona dotyczyła tłumaczenia. Jak to powiedział chyba George Bernard Shaw: „Przekłady są jak kobiety. Piękne nie są wierne, wierne nie są piękne”. Tutaj jednakże ani wiernie ani pięknie nie jest. Błędy takie jak na przykład przetłumaczenie „płytka Petriego” zamiast „szalka Petriego” jak powinno być, tudzież „You go first” jako „Panie przodem” to standard. Dodatkowo, nasz język jest tak bogaty w słowa, których w towarzystwie nie powinno się wymawiać, a tłumacze używają tylko jednego jako substytutu słowa „fuck” używanego w różnych kontekstach.

Tyle czasu narzekałem, no ale nie jest to gra, która ma same minusy. Może i fabuła jest płytka, mechanika gry śmieszna, a to że gra mówi ci kiedy masz się bać nie dość, że eliminuje element strachu to jeszcze jest śmieszne, ale trzeba przyznać iż gra jest dość różnorodna pod względem lokacji. Walczyć możemy na terenie miasta, dżungli (walka przerwana jest sekwencją obrony rozwalającego się drewnianego kościoła) czy chociażby w ruinach świątyni azjatyckich bóstw. I tak na prawdę jest to chyba jedyny plus tej produkcji, bo naprawdę nic innego pozytywnie nie zaskakuje. Co więcej, wszystko inne jest brzydkie, nie na miejscu lub źle zrobione.

Podsumowując, Shellshock 2: Blood Trails to gra wręcz idealna za cenę za którą ją kupiłem czyli 4.99zł. Więcej nie opłaca się za nią dawać, chyba że jesteście skrajnymi masochistami i lubicie znęcanie się nad swoim umysłem. Tudzież może być grą idealną do ćwiczenia własnej woli podczas przechodzenia jej na coraz trudniejszych stopniach trudności i odkrywaniu aż dwóch zakończeń gry.

Screeny znajdziecie na dole strony: CLICK!



Offline
bat2008kam //grupa Stara Gwardia » [ Hamster: Total War (exp. 49226 / 54800) lvl 17 ]0 kudos
Recenzja solidna, ale niestety, znalazło się w niej kilka błędów. Przede wszystkim musisz wyeliminować powtórzenia - słowo ,,gra'' padało zdecydowanie zbyt często. Poza tym popracuj nad interpunkcją i postaraj się, by nie dochodziło do sytuacji, w której jedno zdanie składa się z kilku linijek tekstu, zaś kolejne zaledwie z 2-3 słów.

No i sprawa najważniejsza - czytelnika nie interesuje opis tego, jak przebiegał Twój gameplay. Darowałbym sobie psioczenie na optymalizację (które to zajęło Ci pewnie jeden bity akapit tekstu), całość zaś skwitowałbym słowami - gra jest naprawdę kiepsko zoptymalizowana. Zamiast tego wolałbym dowiedzieć się nieco więcej na temat ekwipunku, lokacji, fabuły, zróżnicowania misji, oprawy audiowizualnej i multiplayera.

Przydałaby się też ocena i wypisanie plusów i minusów danej produkcji, tak, by czytelnik miał klarowną wizję tego, co w danym tytule się recenzentowni podobało bądź nie.

Jak wspomniałem na początku - recka jest solidna. Z racji jednak, że z reguły na wszystko narzekam i nie mam daru chwalenia innych (nawet gdy zasługują), na tym zakończę swego posta. Pisz dalej, a kto wie, czy nie zostaniesz kiedyś redaktorem jakiegoś portalu bądź pisma.

Offline
guy_fawkes //grupa Stara Gwardia » [ Hamster\'s Creed (exp. 8866 / 10800) lvl 13 ]0 kudos
Podpisuję się pod opinią bata.
Mnie najbardziej rzuciło się w oczy to zdanie:
Cytat: AlexGames
Podczas misji w starej willi (jak mniemam francuskiej) jeden z zakażonych podbiega do nas z drugiego końca korytarza podczas gdy my nie jesteśmy w stanie wykonać żadnego ruchu i czekamy na niego kilka sekund.
Jacy zakażeni? Nigdzie wcześniej nie ma o nich mowy.
Co do spolszczenia - nie wiem, o co chodziło dokładnie w grze, ale są i szalki, i płytki Petriego. Zaś tłumaczenia "You go first" wcale bym nie czepiał, jeśli pozwala na to sytuacja. Moim zdaniem "Panie przodem" jest dopuszczalne. Czasem dobrze, że ekipa lokalizująca nie przekłada wszystkiego mechanicznie, słowo po słowie, tylko stara się nadać tekstowi pewien wyraz.
Cytat: AlexGames
Tyle czasu narzekałem, no ale nie jest to gra, która ma same minusy. Może i fabuła jest płytka, mechanika gry śmieszna, a to że gra mówi ci kiedy masz się bać nie dość, że eliminuje element strachu to jeszcze jest śmieszne, ale trzeba przyznać iż gra jest dość różnorodna pod względem lokacji.
Troszkę tutaj zamotałeś...
I taka malutka uwaga przed "słowem na niedzielę" - od "tudzież" nie rozpoczyna się zdania. To samo dotyczy "ale".
Najlepszym treningiem jest oczywiście pisanie kolejnych tekstów i uważne słuchanie krytyki. Pamiętam swoją pierwszą "recenzję"... Dziś śmiać mi się chce na samą myśl. Szczęśliwy

Offline
AlexGames //grupa Stowarzyszenie Płatnych Morderców » [ HARDKOROWY KOKSU (exp. 2083 / 3200) lvl 10 ]0 kudos
@bat
Bardzo dziękuję za konstruktywną krytykę Uśmiech
Na pewno wykorzystam wskazówki przy następnej recenzji.

@guy
Co do tłumaczenia, to muszę stwierdzić z czystym sumieniem, że nie postarali się chłopcy z oddziału lokalizacji.
Tobie także dziękuję Uśmiech

Offline
Loczek3545 //grupa Stowarzyszenie Płatnych Morderców » [ Kuba Rozpruwacz (exp. 4964 / 7200) lvl 12 ]0 kudos
Recka jak dla mnie całkiem ciekawa ale ja się nie znam choć zgadzam się z @batem Dumny
Mam tą gierkę ale właśnie z powodu złej optymalizacji odpuściłem ją sobie tuż po pierwszej misji. Graficznie też bardzo słabo się prezentuje i nie rozumie dlaczego właśnie tak się tnie(pewnie to właśnie wina optymalizacji). QTE prawda są bardzo słabo wykonane , chłopaki mogli się bardziej postarać. Trzema słowami "średniak jakich mało""D

Liczba czytelników: 475798, z czego dziś dołączyło: 1.
Czytelnicy założyli 53763 wątków oraz napisali 675752 postów.