[Recenzja] Cezar III

Offline
AlexGames //grupa Stowarzyszenie Płatnych Morderców » [ HARDKOROWY KOKSU (exp. 2083 / 3200) lvl 10 ]0 kudos
Dziesiątki wieków temu wielkie w swoich rozmiarach i potędze Cesarstwo Rzymskie zmaga się z problemami natury logistycznej i terytorialnej. Tam gdzie wybronienie się lub rozwój gospodarczy prowincji są niemożliwe wysyła się kogoś, kto o tym nie wie. Wysyła się nas.

Cezar III to gra ekonomiczno-taktyczna polegająca na rozbudowie prowincji przez co będziemy mogli umocnić panowanie cezara w regionie lub wspomóc gospodarczo Rzym. Na początku każdego scenariusza dostajemy zadania, które musimy spełnić, i krótkie wprowadzenie do misji. Otrzymujemy też odrobinę ówczesnej waluty – denarów – aby móc rozpocząć działanie w granicach prowincji. Zaczynamy budując domy dla osadników, zaopatrując ich w wodę, żywność, a w późniejszych etapach rozgrywki w towary luksusowe takie jak oliwa, wino czy meble.

Co do samych towarów to grze istnieją dwa sposoby ich pozyskania. Można je kupić od przejezdnych kupców, co jest proste, szybkie i kosztowne lub stworzyć wszystko samemu. Ta opcja jest jednak kłopotliwa na krótką metę, ponieważ aby móc wyprodukować, dajmy na to wino, musimy zbudować winnicę, z której winogrona zostaną przetransportowane częściowo do winiarni, którą musimy też zbudować, a zapas do magazynu - kolejne koszta. Stamtąd gotowe wino trafia do magazynu, z którego kilku chłopców i sprzedawczyni zabierają je do sklepu aby rozprowadzać lokalnej ludności.

Ale wracając do rozgrywki. Po przejściu krótkiego dwu-poziomowego samouczka uczącego podstaw mechaniki gry, dostajemy wiadomość od prokonsula Rzymu, że cezar wysyła nas do jednej z dwóch prowincji do wyboru. W tym momencie po raz pierwszy będziemy mogli wybrać sobie „stopień trudności”. Możemy zdecydować czy wybierzemy mapę ekonomiczną czy militarną, na której dodatkowo będziemy musieli odpierać ataki barbarzyńców, nieprzychylnych nam nacji bądź samego cezara.

Ten bowiem czasami ma wahania nastrojów. Może on nam nie dać pożyczki lub nawet chcieć spacyfikować niesfornego gubernatora przy pomocy swojego niepokonanego legionu. Zdenerwować go można na kilka sposobów. Przede wszystkim, w początkowych etapach gry, będziemy potrzebować gotówki i dopóki nie opanujemy handlu może się zdarzyć iż zbankrutujemy. Cezar pożyczy nam gotówkę jeden raz. Za drugim będzie już leciutko zdenerwowany, a za trzecim razem, cóż, ukarze nas. O ile gramy na mapach pokojowych, gdzie nie mamy możliwości budowy legionów, przegraliśmy. Drugim najczęstszym sposobem jest brak odpowiedzi na towary, których potrzebuje Rzym. Co jakiś czas będziemy dostawać żądania od władcy, takie jak wysłać my w ciągu 24 miesięcy pewną ilość owoców czy trochę oliwy. Jeśli nie odpowiemy, przedłuży termin, ale i w tym przypadku cierpliwość imperatora nie jest nieskończona.

Handel to kolejne zagadnienie ekonomiczne, które rozwinę. Handel możemy prowadzić z największymi miastami, których istnienie przypadało na okres naszej rozgrywki. Jest to dość prosty system, w którym każdy ma coś do kupienie, każdy ma coś do sprzedania. Możemy handlować półproduktami, które są tanie lub wykorzystywać je w manufakturach do tworzenia gotowych wyrobów, które są oczywiście droższe, ale ich wytworzenie zajmuje chwilkę.

Niewątpliwie najtrudniejszym elementem gry jest samo budowanie miasta. Często będzie się zdarzać, że dalszy rozwój miasta jest niemożliwy z powodu złej zabudowy i będziemy zmuszeni zaczynać grę od nowa. Cała budowa może nie jest później aż tak skomplikowana w grze ekonomicznej, gdzie czasami cezar prosi nas o dary, ale podczas rozgrywki militarnej naprawdę trudno jednocześnie budować miasto i walczyć z falami barbarzyńców wylewającymi się zza ekranu. Tak więc gra stawia przed nami wyzwanie w postaci planowania rozbudowy miasta… i wszystko by było pięknie, gdyby nie lekko skopany system poszukiwania pracowników. Budynki wysyłają „headhunterów”, którzy mają za zadanie poszukiwanie pracowników w pobliskich zabudowaniach mieszkalnych. No właśnie. Pobliskich. Zdarza się, że po wybudowaniu budynków musimy dobudować osiedla, aby zapewnić im pracowników, a to kolejne kłopoty i wydatki. Nie raz także okazuje się, że na zwrot inwestycji trzeba czekać latami, jeśli w ogóle nadejdzie. Dodatkowo dochodzi problem z kontrolą kilku niezależnych osiedli, bo też do tego będziemy zmuszeni. O ile przy jednym jest dobrze, przy dwóch da się wytrzymać to już przy trzech czy czterech możemy mieć problemy.

Reasumując, Cezar trzeci jest grą wymagająco od nas myślenia ekonomiczno-strategicznego i to nie takiego pokroju podrzędnego RTS’a. To zupełnie nowe doznanie jeśli nie graliśmy wcześniej w grę wypełnioną po brzegi delikatnymi zależnościami, w których niespełnienie jednego warunku poznamy nie od razu lecz będzie nam się delikatnie objawiać z czasem, gdy cały nasz wysiłek zacznie niedomagać. Cezar III to gra, które zdecydowanie jest warta polecenia, wymagająca, trudna, ale jednak do przejścia i dająca wiele zabawy.

Screeny znajdziecie na dole strony: CLICK!


Liczba czytelników: 475815, z czego dziś dołączyło: 0.
Czytelnicy założyli 53783 wątków oraz napisali 675821 postów.