Jak widzę newsy na temat grania w chmurze na telewizorze no to konsole i wypasione pecety i tak niedługo przejdą do lamusa.

Za czasów PS3/X360 Sony oraz Microsoft walczyły o graczy i oferowały nieco odmienne doświadczenia w tytułach na swoje sprzęty. Wtedy też zaczęły się pojawiać pierwsze kolekcje remasterów starszych gier w HD, ale jakby uzupełniały one ogromną bibliotekę świetnych tytułów. W generacji PS4/XO proporcje w różnych aspektach się mocno rozchwiały (konkurencyjność pomiędzy producentami konsol, coraz częstsze "pójście na łatwiznę" przez deweloperów, itd.). Wybrałem PS5 ze względu na bardziej komfortową możliwość ogrywania gier z PS4. Pro sobie odpuściłem, więc miałem jakiś tam skok jakościowy. Z tego powodu nie żałuję przesiadki na nowszą generację, ale jednak brakuje takich tytułów jak choćby Stellar Blade, które zostały przygotowane z myślą o tych sprzętach.

Ja jednak sądzę że włodarze Micro i Sony patrzą już po prostu gdzieś indziej. W przyszłość.

Płacenie za licencję na granie w chmurze za kilka setek? Nie, dziękuję Tak poza tym jest jeszcze Nintendo, które jeśli chodzi o tytuły na wyłączność deklasuje pozostałych i dlatego ich konsole sprzedają się tak dobrze.

To raczej jest nieuniknione. Ja też jestem w zasadzie przyzwyczajona do sposobu w jaki się zaopatruję w gry, szukanie okazji kiedy chcę, za ile chcę, nie lubię się ładować w jakieś abonamenty, zresztą mam taki zapas gier do ogrania że nic mi nie grozi przez długi czas. Ale kiedyś trzeba będzie się przestawić o ile będzie o wiele taniej i wygodniej a podejrzewam że tak, gamingowy komputer stanie się ekskluzywny, za drogi dla mnie i w zasadzie bezsensowny bo i tak wszystko będzie dostępne w sieci, chmurze.
Już kiedyś o tym wspominałam ale nasi pra pra dziadkowie też marudzili na automobile że to nie ma sensu bo co będzie jak benzyny zabraknie albo zdrożeje, kółko się urwie, zrdzewieje karoseria a taki koń z 10 razy pewniejszy, tylko trochę owsa dać i jedzie. No a dzisiaj do pracy to autami jeździmy jednak a nie na koniach. I taki bardziej drastyczny przykład. Możesz powiedzieć : Umieranie? Nie , dziękuję. Ale to nic nie da. Prędzej czy później do pudełka trafisz. No ale w tym przypadku się ucieszysz bo będziesz w wersji pudełkowej.