Offline
W końcu i ja obejrzałem ostatnią część układanki SW i nie powiem żeby mnie zachwyciło (mówiąc delikatnie). Odczułem znaczne zmęczenie materiałem, odgrzewane kotlety, brak nowych pomysłów, przełomu.
To była ostatnia emisja filmu w kinie Helios, na której było sporo (myślę) fanów SW, w podobnym wieku jak ja. Przy wyjściu słychać było ogólnie jedną i tą samą opinię: ot, bajeczka dla dzieci z tego wyszła. Duch SW już odszedł.
Lekki spoiler, ale nie za duży
To była ostatnia emisja filmu w kinie Helios, na której było sporo (myślę) fanów SW, w podobnym wieku jak ja. Przy wyjściu słychać było ogólnie jedną i tą samą opinię: ot, bajeczka dla dzieci z tego wyszła. Duch SW już odszedł.
Lekki spoiler, ale nie za duży