Strona główna » Tematy wolne » Podgląd tematu
Artykuł - Przebudzenie Mocy - film, który sprawił, że odzyskałem wiarę! - komentarze

Offline
KrecikOwsik //grupa Wojownicy RPG » [ Żołnierz (exp. 155 / 200) lvl 6 ]0 kudos
Oczywiście każdy ma prawo do własnej opinii ale tego biadolenia o nową trylogię nie jestem w stanie słuchać. Niezależnie, który moment byłby napisany przez Lucasa, wiadomo że w tej recenzji byłby wytknięty jako ten najsłabszy. Naprawdę ktoś w recenzji filmu jako argument na plus podaje to, że nie było piruetów w walkach na miecze świetlne? Jakby kompletnie pomijając fakt, że co jak co, ale walki (poza tymi z udziałem Mistrza Yody) w Nowej Trylogii były odgrywane zawsze na żywo i z użyciem wyłącznie tradycyjnych metod (a nie efektów komputerowych).
I czy naprawdę w tekście na takiej stronie jedyne sformułowanie, którego można użyć to "daje radę"?
- wszyscy dali radę
- scenarzysta nie daje rady
- reszta scenariusza daje radę
Wszystko na przestrzeni kilku zdań.



Kto wie?
bigboy177 //grupa MiastoGier.pl » [ Redaktor Naczelny ]0 kudos
Cytat: KrecikOwsik
Oczywiście każdy ma prawo do własnej opinii ale tego biadolenia o nową trylogię nie jestem w stanie słuchać.
I masz do tego prawo. Dla mnie nowa trylogia (choć nie w 100%) to wypadek przy pracy. Przesyt CGI i efekciarstwa. Skupiono się nie na tym, na czym powinno.

Cytat: KrecikOwsik
Niezależnie, który moment byłby napisany przez Lucasa, wiadomo że w tej recenzji byłby wytknięty jako ten najsłabszy.
Czemu tak uważasz? To był jedyny fragment i rzeczywiście był dziwny. Biedna GENERAŁ Leia? Kobieta "z jajami" z części poprzednich, tutaj kurczy się niczym małe dziecko w ramionach Solo? Dla mnie kiepsko to wyszło i tyle. To tak, jak przemiana Padme. W jedynce nowej trylogii wielka wojowniczka o wolność itd. a w trójce? Nagle zamienia się w płaczliwe "coś".

Cytat: KrecikOwsik
Naprawdę ktoś w recenzji filmu jako argument na plus podaje to, że nie było piruetów w walkach na miecze świetlne? Jakby kompletnie pomijając fakt, że co jak co, ale walki (poza tymi z udziałem Mistrza Yody) w Nowej Trylogii były odgrywane zawsze na żywo i z użyciem wyłącznie tradycyjnych metod (a nie efektów komputerowych).
Weź pod uwagę, że walki z użyciem mieczy świetlnych to nie tylko te jedi vs sith. I nie tylko Yoda, a Grievous? Walka finałowa? Wygrał, bo był wyżej, serio? Ja się nie doszukuję. Mnie się to nie podobało i podaję na to argumenty. To, że coś było "klasycznie" filmowane, to - samo w sobie - żaden plus.

Tobie naprawdę może się podobać nowa trylogia, nawet możesz uważać ją za lepszą od oryginalnej. Mi to w żaden sposób nie przeszkadza. Ba! Wyśmienicie, że opinie i gusta są różne.

Cytat: KrecikOwsik
I czy naprawdę w tekście na takiej stronie jedyne sformułowanie, którego można użyć to "daje radę"?
- wszyscy dali radę
- scenarzysta nie daje rady
- reszta scenariusza daje radę
Wszystko na przestrzeni kilku zdań.

Końcówka roku, końcówka tekstu, końcówka sił... wiem, że to nie wytłumaczenie, ale cóż zrobić. Nie wszyscy film oglądali, więc i korekty nikt nie robił. Materiał wrzucony "na gorąco". Mimo to poprawione i, jak zwykle, dzięki za czujność ;)

Offline
Dirian //grupa MiastoGier.pl » [ Redaktor ]0 kudos
Ja nigdy przesadnym fanem SW nie byłem (widziałem wcześniej tylko II), ale to co zobaczyłem w kinie bardzo mi się spodobało i poniekąd w końcu zrozumiałem ten cały hype. W każdym razie, z punktu widzenia gwiezdnego laika, film bardzo, bardzo fajny i z chęcią już teraz obejrzałbym jego kontynuację.

Offline
geass //grupa Growi Bohaterowie » [ Batman (exp. 1360 / 1600) lvl 9 ]0 kudos
Ja idę na seans w piątek. Jestem pełen obaw jak to wyjdzie. Ja tam nie mam nic szczególnego do epizodów I-III. Jedyne do czego bym się przyczepił to głupkowaty jar Jar Jar bo był irytujący strasznie coś jak kłócący się bracia w Transformers 2. Aktorstwo tam było takie sobie z jednym wyjątkiem. Natalie Portman moim zdaniem robiła tam świetną robotę i gdy tylko byłą pokazywana ciągnęła ten film, bo grała przekonująco.
Efekty efektami. W dobie komputerów, już nawet najbardziej efektowne sceny mnie nie ruszają, bo i sam wiem jak to jest zrobione i szczerze bym coś takiego sam mógł zrobić. Kozacy to byli właśnie ci ludzie co wymyślali jak zrobić te wszystkie rzeczy w epizodach IV-VI gdy jeszcze takich możliwości nie było. Kosmos Dumny
Nie wybaczę nigdy skasowania SW 1313 i nawet najlepszy film nie zmieni tego że gardzę Disneyem za to.
Po trailerach nie specjalnie pasuje mi ta babeczka, ten murzyn i ten Kylo czy jak mu tam. Nie wiem jak to wypada na filmie jeszcze więc zdanie mogę zmienić. Natomiast póki co ten "zły" Kylo Ren wydaje mi się przy Vaderze, a co gorsza nawet przy Maulu jakąś pi... nie chcę się wyrażać... po prostu nie przekonuje mnie, może tak to ujmę. Zobaczę jak to będzie już po seansie Uśmiech

Offline
TheCerbis //grupa Legendary Moon Grove » [ Obywatel 2016 ]1 kudos
Film był wspaniały, na tyle że chciałbym pójść do kina jeszcze raz. Przypominałem sobie przed seansem całą dotychczasową sagę i mimo narastających oczekiwań i napięcia VII część spełniła moje oczekiwania. Była nieco inna niż się spodziewałem, ale bliżej jej do starej trylogii niż nowej, co było dobrym posunięciem. Widziałem wersję z napisami, według mnie dubbing trochę psuje klimat. Nie było też innego seansu w dniu premiery niż 3D, ale nawet udany ten efekt (Multikino).

@geass, Rey jest świetna, Finn nieco gorszy ale daje radę. Poe Dameron także udany. Kylo Ren inny niż by mogło się wydawać po trailerach, lecz po przemyśleniach (gdy ochłonąłem po seansie) stwierdziłem, że ma on rację bytu i to nawet dobre posunięcie, wprowadzenie takiego nietypowego dość czarnego charakteru.

Offline
shuwar //grupa Wojownicy RPG » [ Obywatel 2014 i 2018 ]1 kudos
W 100% Zgadzam się z BigBoy'em. Jeśli chodzi o mnie, to trafiłeś w samo sedno z recenzją. Identyczne takie miałem odczucia wychodząc dziś z kina.

Dla mnie - dla fana SW nowa trylogia była przekombinowana. Część I z Jar Jar... obejrzałem, II już szło ciężko (już na samym początku przygniotła mnie nadmiarowość statków kosmicznych w tej latającej zupie walczącej ze sobą - jak Ci biedni piloci mieliby wiedzieć do kogo strzelać). Na finałowej bitwie Jedi przerwałem oglądanie - to było już za wiele . Do III nawet nie zasiadłem. Musiało upłynąć sporo czasu, gdy po odświeżeniu trylogi IV-VI jeszcze raz obejrzałem części I,II,III patrząc na to jak prequel.

Wracając do SW VII. Jest naprawdę nieźle. Wyważono ilość efektów, fabuły, dialogów, walk. Dobrze nawiązano do uprzednich części. Nowi bohaterowie są wyraziści i ciekawi. Zabawnie wypadają finezyjne nawiązania do poprzednich wydarzeń (chyba tylko starzy fani czasami wiedzieli o co chodzi - zgniatarka do śmieci?! Uśmiech )

Obawiałem się przekombinowania i holywoodzkiego wielkiego bum. A było tyle ile trzeba było. Nawet walki na miecze podawane były zdawkowo, choć pewnie reżyser miał wielką ochotę na wielką rozpierduchę.

A Rey? Jej moc, która ujawniła się w trakcie filmy... i spotkanie z Lukiem, który nie wypowiada ani słowa dialogu? Niczego się nie domyślacie? Bo ja tak - i to by spięło 7 część w całość.

Podsumowując. Tak, to było niezłe kino, i lepsze być nie mogło, żeby nie przekombinować. To świetny wstęp do dalszej historii ... w odległej galaktyce!

Ja jestem usatysfakcjonowani, bo wyszła ponadczasowa historia. Młodym Padawanom (moja 10 letnia córka) - podobało się również Uśmiech

Offline
geass //grupa Growi Bohaterowie » [ Batman (exp. 1360 / 1600) lvl 9 ]0 kudos
Jestem po seansie i nie mam wcale ochów i achów. Film od strony technicznej, dźwiękowo, krajobrazowo super. Ale FABUŁA mnie zawiodła. Moje obawy z trailerów co do nowych postaci okazały się niestety trafne. Nie przypadły mi do gustu. O ile jako tako akceptuję tą Rey to Finn jest moim zdaniem postacią miałką, a Kylo Ren... szkoda słów. O ile do połowy filmu może się podobać, o tyle od jego połowy pokazuje jaką jest pi***. Naprawdę nie mówię nawet Darth Vader, ale Darth Maul mimo iż uśmiercili go w sposób beznadziejny w pierwszym epizodzie i mimo iż jeśli dobrze pamiętam chyba nawet się nie odezwał, był o wiele ciekawszą postacią.
Cały film oceniłbym na 7/10. Jest dobry, ale fabuła pozostawia wiele do życzenia, nowe postaci są słabe, a czarny charakter od połowy filmu wręcz tragiczny. Moc się przebudziła, jednak w moim przypadku wiary nie odzyskałem. Wciąż mam spore wątpliwości.

Offline
Dirian //grupa MiastoGier.pl » [ Redaktor ]0 kudos
Cytat: geass
nowe postaci są słabe, a czarny charakter od połowy filmu wręcz tragiczny

Ja tam jak już wspominałem wielkim fanem SW nie jestem, ale wg mnie Rey czy Poe Darmon to całkiem niezłe postacie. Nie wiem czy z punktu widzenia maniaka cyklu, ale jako główni bohaterowie filmu wydawali mi się ciekawi i dobrze zagrani. Finn zdaje się wciśnięty trochę na siłę, tak jakby musieli dać drugiego i do tego czarnego bohatera, bo taka moda. Ale kilka zabawnych scenek mocno ratuje tą postać.

Kylo... Cóż, ten bohater jest sporym zaskoczeniem. Darth Vader to jednak Darth Vader, a tu faktycznie otrzymujemy bardzo dziwny czarny charakter. Z drugiej strony, według mnie ma spory potencjał, o ile nie został uśmiercony (bo tego jednoznacznie nie wiemy, ale wydaje mi się, że wątpliwe). Pożyjemy, zobaczymy.

Offline
geass //grupa Growi Bohaterowie » [ Batman (exp. 1360 / 1600) lvl 9 ]0 kudos
Cytat: Dirian
Cytat: geass
nowe postaci są słabe, a czarny charakter od połowy filmu wręcz tragiczny

Ja tam jak już wspominałem wielkim fanem SW nie jestem, ale wg mnie Rey czy Poe Darmon to całkiem niezłe postacie. Nie wiem czy z punktu widzenia maniaka cyklu, ale jako główni bohaterowie filmu wydawali mi się ciekawi i dobrze zagrani. Finn zdaje się wciśnięty trochę na siłę, tak jakby musieli dać drugiego i do tego czarnego bohatera, bo taka moda. Ale kilka zabawnych scenek mocno ratuje tą postać.

Kylo... Cóż, ten bohater jest sporym zaskoczeniem. Darth Vader to jednak Darth Vader, a tu faktycznie otrzymujemy bardzo dziwny czarny charakter. Z drugiej strony, według mnie ma spory potencjał, o ile nie został uśmiercony (bo tego jednoznacznie nie wiemy, ale wydaje mi się, że wątpliwe). Pożyjemy, zobaczymy.


Zgadzam się z Tobą. Jak napisałem o ile akceptuję postać Rey, (Poe też jest spoko, nie uznałbym jej jednak za jednego z głównych bohaterów wszak grał w tym filmie epizody), o tyle Finn i Kylo Ren (od połowy, bo przez pół filmu był postacią naprawdę ciekawą) są po prostu słabi. Zobaczymy jak to będzie w następnych częściach, jednak póki co, co będzie w przyszłości to będzie. Teraz rozmawiamy o epizodzie VII, a ten pod tym względem wypada moim, zaznaczam moim zdaniem przeciętnie o ile nawet nie słabo.

Offline
shuwar //grupa Wojownicy RPG » [ Obywatel 2014 i 2018 ]0 kudos
Kiedy właśnie o to chodziło z Kylo Renem. Dla mnie to mocna postać, która stara się doścignąć swojego dziadka - Dartha Vadera, jak na razie z kiepskim skutkiem. Jest to postać złamana, nie do końca spełniona, która widzi swoje niedociągnięcia dlatego posuwa się do wiadomego czyny. Myślę, że to jest jedna z ciekawszych postaci. I bardzo dobrze, że reżyser nie wykreował kogoś kto by był uosobieniem Vadera, z jego potęgą i wielkością. Dla mnie to był strzał w dziesiątkę. Tak jak i zresztą bardzo odpowiadała mi gra Anakina z II i III części sagi - aktor dobrze odtworzył to, co działo się z Anakinem.

Liczba czytelników: 475799, z czego dziś dołączyło: 0.
Czytelnicy założyli 53764 wątków oraz napisali 675759 postów.