Offline
dziś mielibyśmy baaaardzo realistyczną lekcje biologi, na przedsiębiorczości za sprawą okna....nauczycielka spóźniła się o minutę, która to minuta....uratowała jej życie....środek okna, porwany przeciągiem pierdyknął łamiąć krzesło nauczycielki i prawie rozwalająć ławke....więc biorąc pod uwagę, że nad krzesłem byłaby głowa babki i okno trafiłoby w jej środek....do końca tygodnia mielibyśmy lekcje z psychologiem po bliskim spotkaniu z mózgiem prosto z głowy..... no ale czasem potrzebaby takich mocnych wrażen nie żebym był szalony, ale głowy człowieka od środka to nie oglądałem...a taka okazja