Assassin's Creed: Valhalla - Świt Ragnaroku (Xbox X/S) - okladka

Assassin's Creed: Valhalla - Świt Ragnaroku (Xbox X/S)

Premiera:
10 marca 2022
Premiera PL:
10 marca 2022
Platformy:
Gatunek:
Akcja / Przygodowa
Język:
- napisy
Producent:
Wydawca:
Dystrybutor:
Strona:

ObserwujMam (2)Gram (0)Ukończone (2)Kupię (0)

Opis Assassin's Creed: Valhalla - Świt Ragnaroku (Xbox X/S)
Materdea @ 22:28 15.12.2021
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Śr. długość gry: 24h 26min

+ czaswięcej

Oblężenie Paryża to trzecie fabularne rozszerzenie poświęcone przygodowej grze akcji z elementami RPG Assassin's Creed: Valhalla. Dodatek przynosi nową lokację, do jednego z osad ówczesnego państw Franków, Paryża.

W Assassin's Creed: Valhalla - Świt Ragnaroku nadal wcielamy się w bohatera podstawowej wersji gry, Eivora, na którego tym razem czeka nieco bardziej fantastyczna od poprzednich przygoda. Protagonista lub protagonistka bowiem wciela się w najwyższego nordyckiego króla z ichniejszej mitologii - Odyna.

Rozgrywka w Assassin's Creed: Valhalla - Oblężenie Paryża jest w dużej mierze niezmieniona względem podstawowej wersji gry. Rozszerzenie skupia się przede wszystkim na nowej linii fabularnej oraz zupełnie świeżej krainie - Svartalfheim. Mityczna siedziba karłów swoimi rozmiarami odpowiada 1/3 Anglii z oryginalnej Valhalli. Przez fakt, że Eivor zyskał nową powłokę, Odyn posiada na swoim wyposażeniu również unikalne umiejętności, z których możemy skorzystać. Do tego dochodzi inspirowane nordyckimi wierzeniami wyposażenie i uzbrojenie.

PEGI: Od 18 latZawiera przemoc
Screeny z Assassin's Creed: Valhalla - Świt Ragnaroku (Xbox X/S)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosguy_fawkes   @   12:54, 03.11.2024
Pisałem to już na karcie podstawki, ale wspomnę jeszcze raz tutaj: bazowa kampania robi temu dodatkowi fatalną reklamę. Dość powiedzieć, że sam oczekiwałem od edycji z tym DLC bycia swego rodzaju kompletnym GOTY- nawet grając od lat pogubiłem się w tej części i jej rozszerzeniach.

Mniejsza o to - faktyczny Dawn of Ragnarok to produkt pod każdym względem lepszy, niż jego badziewny prolog z podstawki. Dostał oczywiście własny region - Svartalheim, domostwo krasnoludów. Odyn trafia do niego szukając Baldra - swego syna porwanego przez Surtra. Ten jeden z siedmiu światów okupują siły Muspelheimu, a to z kolei otwiera drogę nowej mechanice - żonglowaniu dodatkowymi umiejętnościami zapewnionymi przez specjalne urządzenie. W pierwszej kolejności można dzięki niemu poruszać się po lawie bez obrażeń, potem dochodzi m.in. przywoływanie z zaświatów sojuszników czy zamiana w kruka, by szybko się dostać w wyższe partie mapy. Nie jest to żaden gamechanger - sam korzystałem z niego stosunkowo rzadko, bo jego używanie jest ograniczone czasowo i konsumuje pewien zasób. Poza tym to jednocześnie kolejny perfidny sposób na zatrzymanie gracza dłużej przy ekranie i nabicie kolejnych godzin - korzystanie z tego przedmiotu jest konieczne, by dostać się do wielu skrzyń. Będąc już wymęczonym przez podstawkę mogę podsumować to tylko w jeden sposób - dzięki takim “wydawniczym” zabiegom masterowanie AC nie przynosi mi już żadnej satysfakcji.

Reszta to z grubsza to samo, co w podstawce - wspinamy się na wysokie miejsca, by przeprowadzić synchronizację, zbieramy znajdźki, wykonujemy misje poboczne. Żeby odbicie było pełne, a gracz nie zapomniał, że to Assassin's Creed, jest nawet polowanie na wędrujących po świecie mocniejszych przeciwników i nieustannie generowane nowe zadania od Redy. Tyle dobrego, że same lokacje wyglądają całkiem przyjemne i widać włożony w nie wysiłek. Nie zrobiłem wszystkiego, a i tak zasiedziałem się w Svartalheimie 40h. To bardzo dlugo, a przecież z tej gry wycięto jeszcze Mirage, które stało się osobną częścią serii. To daje niezły pogląd, jaką Valhalla jest kobyłą. Zdecydowanie zbyt spasioną kobyłą.

Sumarycznie Dawn od Ragnarok to dobrze zrobione DLC, choć tylko na realia tej serii - przy nordyckich God of Warach wypada słabiej pod każdym możliwym względem. Nie te kreacje postaci, nie te dialogi, nie ten scenariusz, w końcu innego rodzaju, bardziej męczący gameplay. Nie jest źle, ale uważam, że niech AC zostanie przy byciu AC. No może znacznie krótszym AC. Dodam jeszcze tylko, że poza tym fabularnym wątkiem jest jeszcze inny, z rogalikową rozgrywką. A kysz, nie namówicie mnie na stratę kolejnych godzin.