Project Zero powraca z jeszcze lepszą oprawą graficzną, poprawionymi modelami postaci i, zgodnie z tradycją serii, inną fabułą. Oczywiście jest i nasz magiczny, starodawny aparacik.
W Project Zero III: The Tormented pokierujesz losami Rei Kurosawy, młodej dziewczyny zajmującej się zawodowo fotografią. Od pewnego momentu jej życie prywatne sypie się jak domki z kart. Liczne kłótnie i utrata ukochanej osoby sprawiają, że miewa po nocach okropne koszmary. W jednym z nich przenosi się do posiadłości pełnej demonów. Sen trwa niespotykanie długo, a bohaterka wkrótce przekonuje się, że może już nie powrócić do realnego życia. Tak, czy siak musi poradzić sobie z duchami. W tym celu używa... Coby się nie powtarzać, sami wiecie, czego się w tej serii gier do fragowania używa:)
Podczas pierwszych minut gameplayu mocno daje się we znaki nowo wprowadzony system punktowania osiągnięć. Im mocniejszy, groźniejszy i szybciej załatwiony duch, tym więcej punktów można dostać. Zgromadzone fundusze przeznaczamy na nowe soczewki i obiektywy, które wpływają na takie cechy jak szybkość, zasięg i skuteczność operowanego urządzenia.
W tej części gry pomieszczenia znacznie pojaśniały, co daje większe możliwości dobrego wykadrowania obiektywu w nadlatującą zjawę. Idzie to, co prawda, w parze z ilością kupek ektoplazmy, ale nadal produkcja nie przeradza się w shootera ani nie jest przesadnie trudne do ogarnięcia.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler