Metal Gear Rising: Revengeance (PC) - okladka

Metal Gear Rising: Revengeance (PC)

Premiera:
09 stycznia 2014
Premiera PL:
09 stycznia 2014
Platformy:
Gatunek:
Akcja
Język:
Producent:
Wydawca:
Dystrybutor:
brak danych
Strona:

ObserwujMam (10)Gram (0)Ukończone (5)Kupię (4)

Opis Metal Gear Rising: Revengeance (PC)
zvarownik @ 20:53 06.06.2009
Kamil "zvarownik" Zwijacz

Śr. długość gry: 30h 10min

+ czaswięcej

Metal Gear Rising: Revengeance to jedna z części uznanej serii gier skradankowych od legendarnego japońskiego producenta - Hideo Kojimy.

Historia opowiada o głównym bohaterze drugiej odsłony gry - Raidenie. Akcja rozgrywa się dziewięć lat po Guns of the Patriots. Wojownik dopiero zaczął swoją transformację w cyborga. Tytuł pozwala graczom na bezstresową zabawę, bez konieczności znajomości poprzednich odsłon cyklu.

W odróżnieniu od reszty produkcji spod tego szyldu, Metal Gear Rising: Revengeance skupia się na ciągłej akcji, cięciu, szlachtowaniu i zabijaniu. Oczywiście elementy skradankowe także znalazły tu swoje miejsce, ale są znacznie "żywsze", niż w poprzedniczkach.

Główną atrakcją jest system "zan-datsu", co w wolnym tłumaczeniu oznacza "tnij i bierz". Osoba kontrolująca Raidena może wykonywać precyzyjne cięcia na swoich wrogach. Akcja na chwilę zwalnia, a my zakreślamy kontrolerem kierunki w jakich powędruje nasza katana. Można poszatkować praktycznie wszystko, od robotów, przez ludzi, po elementy otoczenia (oczywiście ścian raczej nie naruszymy w wielkim stopniu).

Tytuł napędza zupełnie nowy silnik graficzny dostosowany do platform PlayStation 3, Xbox 360 i komputerów osobistych.


Wkład w encyklopedię mieli:   remik1976, bat2008kam, zvarownik, Materdea,
PEGI: Od 18 latZawiera przemocZawiera mocny język
Screeny z Metal Gear Rising: Revengeance (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosstalek55555   @   21:52, 21.01.2014
Fajna gierka. Przyjemnie można posiekać wszystko.
0 kudosIgI123   @   13:09, 29.07.2022
Kupiłem bo hehe memy, ale nie było warto. Generalnie gra jest strasznie męcząca. Męczy bieganie po pustych korytarzach, męczy mała responsywność postaci, męczą raporty po każdej walce które blokują drogę dalej, męczy chyba najgorsza kamera w historii gamingu... No, mógłbym jeszcze wymieniać.
Z pewną dozą przyjemności co prawda można sobie wyklikać drogę do finału, ale odniosłem wrażenie że z każdym wrogiem praktycznie walczy się tak samo. Czy szeregowy gość z pałką, czy wielki mech, każdego bez finezji sieczemy aż nie padnie, okazjonalnie blokując ataki, co tyczy się również bossów.
Normalnie oceniłbym na jakieś 5/10, ale za genialny soundtrack i za kultową już postać finałowego bossa nie mogę nie podciągnąć do 7/10.