Ultima Underworld: The Stygian Abyss (PC) - okladka

Ultima Underworld: The Stygian Abyss (PC)

Premiera:
1991
Premiera PL:
brak danych
Platformy:
Gatunek:
RPG
Język:
Wydawca:
Dystrybutor:
brak danych
Strona:

ObserwujMam (2)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Opis Ultima Underworld: The Stygian Abyss (PC)
Redakcja MiastoGier.pl @ 02:00 14.06.2009

Śr. długość gry: nie podano

+ czaswięcej

Ultima Underworld: The Stygian Abyss to pierwsza gra RPG z grafiką 3D. Wędrujemy po podziemiach z zamiarem uratowania Arial – córki lorda Britisha. Została ona uwięziona przez potężnego demona.

Gra zyskała rzeszę fanów, głównie z powodu fantastycznej jak na owe czasy grafiki, znakomitej fabuły i wspaniałej oprawy dźwiękowej. W podziemiach można spotkać wiele postaci, które były do gracza nastawione neutralnie. Tylko od nas zależało, czy dowiemy się czegoś z rozmowy, czy też doprowadzimy do starcia.

Mimo wielu zalet, pozycja ta posiada też kilka wad. Przede wszystkim sterowanie, którego nie można było zmienić, i mimo wszystko krótka rozgrywka.

Screeny z Ultima Underworld: The Stygian Abyss (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosiselor   @   20:39, 18.12.2011
Gra jest z 1992 roku, ale muszę powiedzieć że graficznie jak na tamte czasy nie jest źle, a wręcz lepiej niż w niektórych innych młodszych troszkę tytułach. O ile dźwięk z racji lat jest koszmarny (tzn. prawie go nie ma), o tyle muzyka jest całkiem klimatyczna. Do wyboru mamy kilka klas i umiejętności w których będzie specjalizował się nasz hero, możemy też wybrać płeć i portret. Naszym zadaniem jest uratowanie córki Lorda Britisha w rozległym kompleksie podziemnym i gra bardzo przypomina Arx Fatalis (które miało sie nazywać Ultima Underworld III, ale twórcy gry nie zdołali otrzymać zgody na nazwę). Okienko, w którym obserwujemy akcję (tryb FPP) jest dosyć nieduże, resztę zajmuje widok plecaku, okno dialogowe, itp. Tak, tak, okno dialogowe! jestem zdumiony, ale pomimo gry tak wiekowej mamy tutaj coś takiego jak rozmowy i to lepiej rozwinięte niż np. w Betrayal at Krondor. Mamy do wyboru różne opcje dialogowe, jak we współczesnych cRPG. Bardzo mi się to podoba. Gra bez wad? Ano nie. Irytujące jest sterowanie. na początku mozna spedzić pare minut żeby wszystko obcykać a i tak później możesz się trochę mylić;) Ale nie szkodzi, gra to rekompensuje. I jeszcze coś zauważyłem: mapę chyba trzeba rysować sobie samemu w grze(!!!!). mamy pióro i atrament, ale dokładniej sprawdze to jutro.

Gra do uruchomienia jest tylko przez DosBoxy i inne D-Fendery. W przypadku problemów z dźwiękiem i muzyką piszcie, u mnie bowiem wszystko było ok dopiero gdy w setupie wybrałem kartę Roland coś tam.