Supreme Commander 2 to oficjalny sequel udanej strategii czasu rzeczywistego stworzonej dzięki Gas Powered Games. Miejsce THQ na krześle wydawcy zajął Square Enix - znany przede wszystkim z wielu serii gier role-playing.
SupComa w zasadzie nikomu nie trzeba przedstawiać. Program zadziwiał swym rozmachem oraz oferowanymi możliwościami. Sequel rozgrywa się ćwierć wieku po tym, jak zakończona została - wydawać by się mogło - Wojna Nieskończona. Po tym, jak wybrany został nowy prezydent CDC, przypuszczono na niego zamach. Udany. Teraz trzy frakcje po raz kolejny krzyżują swoje działa w zabójczym ogniu, zwalając winę wzajemnie na siebie.
Sequel już chyba nikogo nie powinien zaskoczyć skalą działania. Po raz kolejny przyjdzie nam tworzyć wielotysięczne armie i wysyłać je w nieustanny bój. Developer postarał się oczywiście o nowe jednostki, budynki oraz umiejętności jednostek, jednak mechanika zabawy pozostała niezmieniona. Tryb jednoosobowy to 18 misji (czyli po 6 na frakcję), a w każdej z nich potencjał wszystkich trzech stron konfliktu nie tylko zadziwi, ale też da się we znaki. Jedną z interesujących innowacji jest możliwość wyprodukowania uniwersalnej broni, czegoś w rodzaju Deus ex machiny wojennej. Cóż, kto pamięta eksperymentalne jednostki z części pierwszej, ten wie, jak wiele pomóc może jedna, wielka pukawka.
Developer postarał się o usprawnienie interfejsu, który ma być teraz bardziej intuicyjny i więcej ma pomagać niż przeszkadzać. Szczególnie wydaje się to ważne w trybie gry wieloosobowym, jaki także jest dostępny.
Pierwszy Supreme Commander okazał się grą bardzo dobrą. Jednak mimo wielu nowości nie zyskał miana króla gatunku. Opinie co do wielkości tytułu były podzielone. Z jednej strony występował szereg pochw...
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler