RAGE (PC) - okladka

RAGE (PC)

Premiera:
04 października 2011
Premiera PL:
07 października 2011
Platformy:
Gatunek:
Akcja / Strzelanka
Język:
- napisy
Producent:
Dystrybutor:
Strona:

ObserwujMam (102)Gram (28)Ukończone (53)Kupię (21)

Opis RAGE (PC)
Redakcja MiastoGier.pl @ 02:00 14.06.2009

Śr. długość gry: 14h 14min

+ czaswięcej

RAGE to gra stworzona przez firmę Id Software, która swoim klimatem nawiązuje do słynnego filmu "Mad Max". Program w przeciwieństwie do innych produkcji wspomnianej firmy nie jest typową strzelanką FPP, lecz posiada także elementy gier przygodowych, a nawet etapy typowe dla symulatorów wyścigowych.

RAGE przenosi gracza do post-apokaliptycznego świata, w którym liczy się tylko wojsko. Bohater gry staje na czele rebelii i postanawia wyzwolić wszystkich ciemiężonych. Aby to osiągnąć, zakłada sporych rozmiarów garaż i bierze udział w wyścigach. Zdobytą kasę przeznacza następnie na zakup nowych broni oraz modernizację posiadanego pojazdu, jest to bowiem jedyny skuteczny sposób na przemieszczanie się po wyniszczonym globie.

Świat przedstawiony w RAGE jest ogromnych rozmiarów i pełen ciekawych miejsc do zwiedzenia. Aby wygenerować zróżnicowane środowisko oraz duże otwarte przestrzenie, firma Id Software opracowała nowy silnik graficzny nazwany Tech 5. Jest on w stanie przetwarzać ogromne ilości tekstur bez jakiegokolwiek zmniejszenia płynności animacji.

RAGE, prócz rozgrywki dla pojedynczego gracza, oferuje także tryb wieloosobowy. Został on podzielony na dwa modele zabawy. Pierwszy z nich to typowe tryby, znane z innych gier akcji. Drugi natomiast kładzie nacisk na wątek fabularny oraz współpracę między graczami.


Wkład w encyklopedię mieli:   Dirian, Materdea, logan23,
PEGI: Od 18 latZawiera przemocZawiera mocny językZawiera kontrolowane rozgrywki sieciowe
Screeny z RAGE (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   10:51, 06.06.2013
To jest dziwne nawet bardzo. Chyba, że w tym są DLC to rozumiem, bo same czyste aktualizacje to za dużo. MMO ma mniejsze Dumny A może wypuścili jakiegoś mega patcha xd
0 kudosfrycek88   @   22:15, 27.03.2014
Połączenie sandboxa i oldschoolowego FPS'a. Wciąga jak diabli, ale jak dla mnie gra jest trochę za łatwa. Gram od wczoraj sporo już przeszedłem i tylko 2 razy zginąłem ja lubią się w takich staro-szkolnych shooterach nieco pomęczyć. Ale mimo wszystko jest to tytuł godny polecenia. Teksty bandytów są genialne
0 kudosguy_fawkes   @   23:37, 16.06.2015
Co prawda do końca jeszcze troszkę mi zostało, ale wątpię, by te 2 misje cokolwiek zmieniły, bowiem jestem tym tytułem zwyczajnie rozczarowany. Całość pachnie próbą zrobienia "Borderlands na poważnie", ale RAGE wykłada się praktycznie na każdym aspekcie. Dla mnie klimatu tutaj w zasadzie nie ma, bo takowy w moim mniemaniu tworzą także postacie - a te obecne tutaj są niczym kartony, totalnie nijakie. Nie poznajemy ich charakterów, nie wdajemy się z nimi w dyskusje - to po prostu ludzkie słupy z questami. Co z tego, że w pierwszej lokacji spotykamy atrakcyjną dziewoję, skoro cała jej rola to zaproponowanie nam treningu z jedną, lokalną bronią...? A takie przykłady można tylko mnożyć. Już pierwsze Borderlands, miałkie pod względem fabularnym, jest znacznie wyrazistsze na tej płaszczyźnie.

Dalej mamy samą konstrukcję historii: rozbito ją na zadania, które często zupełnie nijak się mają do głównego celu. Rozumiem typowe fetch-questy, ale wysyłanie gracza jeszcze raz w to samo miejsce, by zrobił praktycznie to samo, jest denerwujące. Sam świat wielki nie jest i poza celami misji nie ma w nim wiele do roboty.

Tym samym dochodzimy do tego, co niegdyś zaskarbiało id Software szacunek milionów fanów - technologii i radości z zabawy. Niegdyś studio było w technologicznej awangardzie, co rusz serwując nowe rozwiązania w dziedzinie oprawy graficznej dzięki geniuszowi Johna Carmacka. Tymczasem RAGE pokazuje, że te czasy dawno przeminęły, a "megatekstura" to pomysł chybiony. Świeżo po premierze narzekano na pop-up tekstur i choć mamy kilka lat od premiery, problem nadal występuje; na dodatek szczególnie słabo wyglądają wnętrza - jak gdyby wszystkie obiekty przykryto jedną plandeką, pokolorowaną w różnych miejscach.

Nie kruszyłbym jednak o to kopii, bo nie grafika jest najważniejsza - tymczasem RAGE zawodzi tam, gdzie jeszcze żadna poprzednia gra id ciała nie dała, mianowicie w samym... strzelaniu. Broni trochę jest, ale absolutnie nie czuć ich kopa - są wręcz tragicznie słabe. Zdobywany po kilku godzinach zabawy karabin potrzebuje aż kilkunastu pocisków w głowę (sic!), by obalić bandziora w kościanym hełmie. To po prostu jakiś ŻART. Rozumiem wymóg kombinowania, używania niestandardowych rodzajów amunicji, ale nawet one tyłka nie urywają i przypominają mi się czasy, kiedy o hitboksach nikt nie słyszał i strzelanie w mały palec stopy dawało taki sam efekt, jak w czerep. Ok, mniejsza ilość bardziej wymagających przeciwników (którzy naprawdę realistycznie się komunikują między sobą, co przywodzi na myśl siły Repliki z F.E.A.R.) byłaby spoko, ale tutaj mamy do czynienia z całymi tabunami, co zwyczajnie męczy i nudzi na dłuższą metę.

Do tego dochodzi garść mniejszych, irytujących pierdół, które dobijają ten pomimo wszystko niezły produkt. Widać ogrom pracy włożony w lokacje, ale kiedy zawodzą podstawowe mechanizmy, nie jest to w stanie dać radości. Wielka szkoda.

EDIT: Do samego końcu nic nie uległo poprawie, a wręcz przeciwnie - RAGE kończy się tragicznie. I nie mam tutaj na myśli przejmującego, ściskającego za serce finału, lecz misje sporządzone totalnie "na odwal się". Moim zdaniem ta gra to jedna z największych porażek ostatnich lat.
0 kudosLoczek3545   @   13:27, 01.07.2016
@guy chyba wszystko napisał... Ta gra jest po prostu porażką i to pod każdym względem. Zakończenie tylko potwierdza poziom fabularny jak i techniczny.
0 kudosMicMus123456789   @   18:53, 01.07.2016
Nie mówicie, że jest porażką pod każdym względem, bo jednak klimacik jakiś jest i co by nie mówić nie zgorsze animacje posiada zwłaszcza kiedy postrzelimy kogoś wiem, że dziwnie to zabrzmi, ale przeciwnicy upadają dość naturalnie. Dumny
0 kudosJackieR3   @   19:00, 01.07.2016
Cytat: MicMus123456789
zwłaszcza kiedy postrzelimy kogoś wiem, że dziwnie to zabrzmi, ale przeciwnicy upadają dość naturalnie.

No tak,dziwnie to zabrzmi.Nie pytam sie o zawód. Zdziwiony
Wiem ,wiem Mic gdzie oficjalnie pracujesz ale gupi nie jestem. Dumny
0 kudosPredaToRxd123   @   11:48, 02.07.2016
Mi sie ta gra podoba moze jest troche czasami monotonna ale da sie grac ;)
0 kudossebogothic   @   19:01, 09.08.2017
Całkiem porządna strzelanka w klimacie post-apo. Moje początki z RAGE były dość trudne, gdyż grę kupiłem jakieś 4 lata temu w Biedronce razem z pakietem innych gier jak Alan Wake, Deus Ex: Bunt ludzkości czy Fallout 3. Nawet nie zainstalowałem, bo wyskakiwały jakieś błędy. Instalacja z trzech płyt, a później trzeba było jeszcze pobrać kilkanaście GB, co przy moim ówczesnym necie było dość czasochłonne, a koniec końców i tak gra nie chciała się uruchomić. I tak przeleżała kilka lat na półce... aż do teraz. O dziwo, tym razem żadnych trudności nie uświadczyłem. Do pobrania było może 2GB, więc wcześniej najwyraźniej coś z płyty się nie zainstalowało. Jak już wspominałem akcja gry dzieje się na Ziemi po apokalipsie, którą było uderzenie asteroidy posiadającej feltryt, złoża niebieskiego minerału, który stał się cenny w świecie gry. W tym momencie wydało mi się to dziwnie znajome z założeniami fabularnymi ELEX, tak jakby Piranie świadomie, bądź nie, inspirowały się RAGE. Tutaj też mamy klimaty Fallouta skrzyżowanego z Mad Maxem, jak w nadchodzącej grze Piranii. Elementy sc-fi również się pojawiają. Nad fabułą w grze Carmacka nie ma sensu się dłużej pochylać, gdyż jest nijaka. Na początku w sumie nie wiedziałem jaki jest mój cel, dopiero później, gdzieś w połowie gry zorientowałem się, że jest tutaj jakiś Ruch Oporu walczący z tajemniczą Władzą. Ogólnie sztampa do kwadratu, jednak głównym atutem gry jest gameplay.

Świat w RAGE jest półotwarty, coś na kształt Stalkera. Podobnie jak i w tamtej grze z początku może nam się wydawać, iż gra jest uproszczonym erpegiem, gdyż jest ekwipunek, crafting, dziennik zadań. Jednak RAGE tak samo jak Stalker jest nieco bardziej rozbudowaną strzelanką, a rozwój postaci odbywa się poprzez nabywanie nowych środków zagłady. A tych jest sporo poprzez wiele modeli pukawek od pistoletu, poprzez strzelbę, aż po karabiny i wyrzutnie rakiet. Do każdego typu broni jest kilka rodzajów amunicji, które poszerzają nasz arsenał. A na dodatek mamy jeszcze zabawki pokroju granatów, samochodziku-pułapki, wieżyczki czy robocika zwiadowczego. No i są jeszcze śmigliki, moje ulubione, którymi z satysfakcją dekapituje się wrogów. Ogólnie strzelanie jest satysfakcjonujące, ale nie mogło być inaczej po grze weteranów gatunku. Warto też dodać, iż przeciwnicy całkiem fajnie się poruszając wykonując coś w rodzaju parkouru by unikać naszych strzałów. Przemierzanie Pustkowi też jest ok, po drodze mogą nas nękać pojazdy bandytów, ale wraz z postępami nabywamy lepsze pojazdy oraz uzbrojenie takie jak minigun czy wyrzutnia rakiet. Pomiędzy misjami możemy też zagrać w kilka rodzajów minigier, nic szczególnie zajmującego, ale kilka chwil spędzić można by odpocząć od standardowego strzelania. Jest tutaj na przykład karcianka będącą czymś w rodzaju rozbudowanej Wojny czy mocno uproszczonego Hearthstone'a. Są również wyścigi w kilku odmianach: czasówki, zwykły wyścig, wyścig w czasie którego można eliminować przeciwników oraz rajdy, czyli jeżdżenie do losowo pojawiających się punktów kontrolnych. Kto dotrze pierwszy zdobywa 5 pkt., rajd wygrywa ten kto zbierze 50 pkt.; tutaj również możemy eliminować wrogów za co też zdobywamy punkty. Oprócz zadań głównych są też poboczne, które najczęściej odsyłają nas do miejscówki, wcześniej odwiedzonej w trakcie wykonywania zadania głównego. Jest to dość irytujące, bo wydaje się, iż twórcy chcieli wydłużyć grę na siłę. Ogólnie jest więc co robić jak na strzelankę, starałem się robić wszystko i ukończenie RAGE zajęło mi jakieś 15,5 godziny, więc nieźle. Jeśli ktoś skupi się na wątku głównym z okazjonalnymi skokami w bok nie powinno mu to zająć dłużej niż 8-10 godzin. Jeszcze odnośnie poziomu trudności, jeśli ktoś lubi, gdy jest trudno to powinien zacząć na którymś z dwóch ostatnich poziomów trudności, bo na normalu jest dość łatwo.

Oprawa graficzna jest ładna, zwłaszcza strona artystyczna, bo tekstury z bliska są paskudne, więc lepiej się im zbyt dokładnie nie przyglądać. Najładniej wygląda otoczenie, a projekt lokacji może robić wrażenie. Podsumowując: RAGE to całkiem dobra strzelanka przy której można miło spędzić czas. Nie jest to produkcja która zapisze się w annałach gatunku, jednak jeśli ktoś lubi klimaty post-apo to z braku laku warto zagrać.
0 kudosshuwar   @   07:47, 26.09.2017
Ogrywam ten tytuł "z czkawką" od 3 dni i... nie czuję klimatu. Zapowiadało się nieźle, ale jakieś to takie... drętwe. Czuję się jak taki koleś na posyłki, zanieś to, przynieś to, przy okazji utłucz tego...

Chyba po kilku godzinach grania pożegnam się z Rage Smutny
0 kudosGuilder   @   09:37, 26.09.2017
Wytrzymaj do Miasta Umarłych (czy jak tam inaczej przetłumaczyli "Dead City"). Jeśli tam Cię nie chwyci, to już faktycznie będzie ciężko.
Klimat akurat gra IMHO miała (chociaż ja łykam każde post-apo jak pelikan, więc pewnie nie jestem obiektywny), gorzej było z optymalizacją, która przekładała się na gorszy odbiór grywalności. Ale jak widać, każdy odbiera gry inaczej.
0 kudosMicMus123456789   @   12:24, 26.09.2017
Cytat: shuwar
Czuję się jak taki koleś na posyłki, zanieś to, przynieś to, przy okazji utłucz tego...


W znacznej większości gier odgrywamy tą rolę ;) Po za tym dziwne by było gdyby w Rage inaczej się działo skoro nasza postać budzi się w świecie o którym kompletnie nic nie wie Uśmiech
0 kudoskobbold   @   17:26, 26.09.2017
Cytat: shuwar
Ogrywam ten tytuł "z czkawką" od 3 dni i... nie czuję klimatu. Zapowiadało się nieźle, ale jakieś to takie... drętwe. Czuję się jak taki koleś na posyłki, zanieś to, przynieś to, przy okazji utłucz tego...

Większość misji na tym niestety polega a przy okazji ich wykonywania męczysz się z kolejnymi falami wrogów. Gra na dłuższą metę jest zwyczajnie nudna.

Cytat: Guilder
Wytrzymaj do Miasta Umarłych (czy jak tam inaczej przetłumaczyli "Dead City"). Jeśli tam Cię nie chwyci, to już faktycznie będzie ciężko.
Klimat akurat gra IMHO miała (chociaż ja łykam każde post-apo jak pelikan, więc pewnie nie jestem obiektywny), gorzej było z optymalizacją, która przekładała się na gorszy odbiór grywalności. Ale jak widać, każdy odbiera gry inaczej.

Ja tam w klimat się kompletnie nie wczułem, fabuła jest szczątkowa "my jesteśmy ci dobrzy, tamci to ci źli, tu masz broń idź zabij wszystkich". Brakowało mi informacji co się działo po katastrofie, mamy 100 lat kompletnie niewykorzystane, to się aż prosi o jakieś nawiązania czy opisy a tu pustka, same lokacje bez odpowiedniej historii nie budują klimatu. Budzimy się i nic nie wiemy o otaczającym nas świecie, później dostajemy szczątkowe informację które niewiele wnoszą i kończymy dalej niewiele wiedząc. Wyszła z tego nudna rąbanka z niewykorzystanym potencjałem. Osobiście mocno się zawiodłem.
0 kudosGuilder   @   18:05, 26.09.2017
A mnie właśnie praktycznie same lokacje wystarczyły. Złowieszcze, przepełnione mutantami Dead City, odziane z jakiejkolwiek urody Subway Town i całe Eastern Wasteland, mroczne siedlisko Duchów, więzienie czy ruiny banku były fajnie wykonane. Strzelało się ok, jeżdżenie uszło, fajna karcianka na robienie pieniędzy i jakoś to poszło. Inna sprawa, że nie oczekiwałem kolejnego Fallouta, może dlatego się nie zawiodłem.
0 kudoskobbold   @   20:27, 26.09.2017
Ja też się nie nastawiałem na rozbudowaną fabułę ale w tym przypadku dostaliśmy tylko tępe wyżynanie kolejnych fal napływających wrogów co po pewnym czasie zrobiło się zwyczajnie irytujące. Jak dla mnie to zdecydowanie za mało. Sama oprawa, mimo że ciekawa, nie była w stanie zrekompensować tych braków.
0 kudosguy_fawkes   @   20:59, 26.09.2017
Raczej nikt nie oczekiwał od Rage oscarowego scenariusza, ale nie o to chodzi - w ramach konwencji da się bowiem zrobić dużo więcej, a tutaj zabrakło nawet porządnego zakończenia. Oryginalne Doomy miały pretekstową historyjkę i świetnie się tego trzymały, trójka obiecała więcej i więcej dała, a Rage naobiecywał złotych gór i nie dał nic w zasadzie. Miałem nawet wrażenie, że to była jakaś niefinalna wersja gry.
Dodaj Odpowiedź