Prey (2017) to - pomimo tytułu kojarzącego się z niedoszłą serią FPS-ów wykreowaną przez Human Head Studios - zupełnie nowa odsłona, niezwiązana z poprzednimi dokonaniami tego dewelopera. Właściwa pierwsza część ukazała się na rynku w 2006 roku, zaś liczne perturbacje związane z procesem produkcji Prey 2 ostatecznie spowodowały anulowanie projektu. W 2009 roku prawa do marki przejęła firma Zenimax, właściciel m.in. Arkane Studios, które to jest odpowiedzialne za stworzenie najnowszej części.
W Prey (2017) wcielamy się w postać Morgana Yu, który wraz z bratem Aleksem na statku kosmicznym Talos I przeprowadzają rewolucyjne badania nad neuromodami - specjalnymi wszczepami, pozwalającymi na ulepszanie poszczególnych zdolności motorowych i umysłowych ludzi. Użytkownikiem neuromodów jest również sam bohater - na wskutek usunięcia wszczepów stracił pamięć jego życie składa się teraz wyłącznie z ciągłego powtarzania jednego dnia, który dodatkowo wypełniony jest przedziwnymi testami. W pewnym momencie na Talosie I dochodzi do wycieku z obszarów laboratoryjnych Tyfonu - kosmicznej obcej materii, która potrafi kreować groźne pokraki. Kierowani przez stworzoną przez nas samych sztuczną inteligencję - January - musimy przeżyć i dowiedzieć się jak najwięcej o wydarzeniach, które miały miejsce na statku.
Prey (2017) reprezentuje gatunek strzelanek pierwszoosobowych utrzymanych w klimacie science-fiction, gdzie punkty zdrowia nie regenerują się nam automatycznie, a robimy to przy pomocy apteczek. Mimo wszystko twórcy ze studia Arkane nie starali się stworzyć typowego FPS-a, a raczej przygodową grę akcji, z uwagi na dość ograniczoną amunicję i rozliczne warianty rozwiązania konfliktu bez konieczności frontalnego ataku. Rozgrywka w dużej mierze opiera się na pomysłowości gracza, ponieważ lokacje mają półotwartą strukturę z licznymi, ukrytymi i korzystającymi na tym, że np. posiadamy atrybut siły na wysokim poziomie, przejściami, co pozwala uniknąć częstokroć silniejszych oponentów.
Gra posiada elementy RPG w postaci drzewek umiejętności. Te z kolei dzielą się na "ludzie" i "tyfońskie", ponieważ na pewnym etapie zdobywamy specjalny hełm z kamerą skanującą obce formy i wyciągająca z nich stosowne informacje, co pozwala w pewnej części przyswoić sobie ich skille. W Prey co prawda nie uświadczymy poziomów doświadczenia, a możliwość ulepszania same siebie zdobywamy po każdorazowym zdobyciu sztuki neuromodu. Oprócz tego za pomocą specjalnych zestawów dozbrajających możemy stopniowo ulepszać swoje uzbrojenie, a kombinezon oraz wspomniany hełm zaopatrywać w coraz to lepsze moduły usprawniające np. szybkość skanowania lub wydłużające pasek zdrowia.
Morgan posiada również własny ekwipunek, który możemy stopniowo powiększać. Gromadzone przedmioty (od napojów, przez jedzenie pozwalające zregenerować punkty życia, kończąc na kompletnych śmieciach) możemy rozkładać na czynniki pierwsze w specjalnych maszynach, zaś potem - także przy pomocy specjalnych stanowisk - tworzyć amunicję, apteczki oraz inne, przydatne w walce przedmioty.
Oprócz aktywowanych automatycznie zadań głównych, Prey oferuje również szereg aktywności pobocznych. Mamy m.in. dodatkowe zadania, które nie muszą zostać przez nas zauważone, jeśli dokładnie nie badamy odwiedzanych - chodzi o czytanie notatek, e-maili pracowników, odsłuchiwanie audiologów, czyli wszystkiego, co buduje narrację przez otoczenie.
Kiedy myśleliście, że odejście Kena Levine i rozłam w Irrational Games to koniec marki BioShock, na scenie pojawia się Arkane Studios i prezentuje światu nową odsłonę Prey – ani dwójkę, ani rema...
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler