To the Moon (PC) - okladka

To the Moon (PC)

Premiera:
01 listopada 2011
Premiera PL:
20 lutego 2013
Platformy:
Gatunek:
Przygodowa
Język:
- napisy
Producent:
Dystrybutor:
Strona:

ObserwujMam (68)Gram (4)Ukończone (37)Kupię (0)

Opis To the Moon (PC)
DevMat @ 17:57 31.01.2013
"DevMat"

Śr. długość gry: 4h 21min

+ czaswięcej

To the Moon to niezależna gra przygodowa, stworzona przez studio Freebird Games.

Fabuła przedstawia losy świata, gdzie wynaleziono metodę manipulowania wspomnieniami. Firma Sigmund Corp zaczęła je wykorzystywać w celu wkraczania do umysłów starszych, umierającym osób i tak zmienić ich przeszłość, aby odchodzili szczęśliwi. I tak doktorzy Eva Rosalene i Neil Watts poznają Johnny'ego Wylesa. Od dzieciństwa pragnie on postawić swoją nogę na księżycu. Naukowcy wkraczają więc do umysłu Johnny'ego i przemierzając kolejne zakamarki wspomnień, starają się sprawić, aby ten został astronautą. Przy okazji jednak odkrywają tajemnice rodziny pacjenta.

Głównymi założeniami rozgrywki jest eksploracja świata oraz rozmowa z napotkanymi ludźmi. Dzięki temu zyskujemy odpowiednie przedmioty pozwalające na odkrycie danego wspomnienia. Podczas podróży napotkamy na momenty humorystyczne i szczęśliwe, ale także dramatyczne.

Całość została wykonana w RPG Maker i cechuje się pikselowatą oprawą wizualną. Ponadto na wyróżnienie zasługuje bardzo dobry dźwięk wydobywający się z głośników.


Wkład w encyklopedię mieli:   roxa175, Materdea, TheCerbis,
PEGI: Od 12 lat
Screeny z To the Moon (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosshuwar   @   18:28, 02.11.2016
Ja kupiłem... ale film... Moon Uśmiech Tak mnie natchnęło Uśmiech
0 kudosTheCerbis   @   19:28, 02.11.2016
Cytat: Uxon
Przejście To the Moon zajmie Ci jedynie kilka godzin. Zaczniesz po południu i skończysz przed snem. Tylko że wtedy... zapewne nie będziesz mógł zasnąć ;)
Chciałbym ale nie sądzę bym przy moim trybie życia miał czas na taką długą sesję.
0 kudosUxon   @   23:01, 14.06.2018
Od pół roku jest dostępna kontynuacja pod tytułem Finding Paradise. Również piękna opowieść, choć nieco inna, mam wrażenie, że bardziej zaskakująca i mniej przewidywalna niż To the Moon. Kan Gao znów to zrobił. Nie wiem co siedzi w jego głowie, ale to niezwykłe potrafić trafiać tak celnie w najgłębsze miejsca ludzkiej wrażliwości i wywoływać taki efekt, że niejeden twardziel zmięknie. Potrafić zrobić ze zlepka pikseli ery NESa postaci tak ludzkie, obdarzone osobowością, charakterystyczne i z którymi można się zwyczajnie zżyć co sprawia, że zależy nam na ich losie i odbieramy ich perypetie tak emocjonalnie, jak to tylko chyba możliwe. Niech pan Gao tworzy dalej swoje małe dzieła sztuki, o których się będzie pamiętało przez długie lata. Ja z pewnością nie zapomnę.

Finding Paradise to cudowna gra. Polecam wszystkim.
0 kudosTheCerbis   @   00:38, 15.06.2018
Dzięki za przypomnienie. Zastanawiałem się w co następnego zagrać.
0 kudosUxon   @   00:52, 15.06.2018
Około 5 godzin na jedną i drugą grę. Są krótkie, ale za to zostają w głowie na długo. Jeśli chcesz w nie zagrać, to szykuj się na emocjonalny rollercoaster. Radość, śmiech, nostalgia, sentymentalizm, smutek, nadzieja, wiara, wszystko wymieszane. Polecam na deszczowy wieczór, wtedy, podejrzewam, najlepiej wejdzie.
0 kudosTheCerbis   @   00:55, 16.06.2018
Uxon, przeczytałem, że umierającą postacią w Finding Paradise jest bohater A Bird Story, swoistego rodzaju spin offu powstałego po To the Moon.
0 kudosUxon   @   07:32, 16.06.2018
Rzeczywiście, w A Bird Story gra się małym Colinem, późniejszym bohaterem FP. Znajomość tej gry, co prawda, nie jest wymagana, żeby zrozumieć całość, ale jest króciutka, zajmuje niespełna godzinę i zawsze fajnie uzupełnia wiedzę, więc jeśli lubisz się totalnie zagłębiać w historię, to warto. Znajomość jej pozwoli Ci już całkowicie zrozumieć zachowanie i motywacje Colina.
0 kudosTheCerbis   @   10:55, 16.06.2018
Dziś zaczynam To the Moon, zobaczymy. Ale lubię mieć kompletną wizję twórców, więc chcąc zagrać w Finding Paradise nie omieszkam przejść A Bird Story. Uśmiech
0 kudosUxon   @   11:04, 16.06.2018
Słusznie. Tym bardziej, że w Finding Paradise jest kilka, czy kilkanaście odniesień do tej mini gry. A Bird Story to fragment z młodości Colina, który miał ogromny wpływ na jego przyszłe życie, a co za tym idzie na fabułę FP. Dlatego też warto go poznać.
0 kudosTheCerbis   @   01:33, 17.06.2018
Ukończone. Zostały dwa minisodes, ale można ich nie liczyć. Gra z niezwykłą historią, poruszającą, zwłaszcza w ostatnim akcie, gdzie kilka rzeczy się klaruje, choć niekiedy można by nazwać ją bardziej interaktywną opowieścią. Dobitny przykład na to, że z pikseli da się wykrzesać coś nieprzeciętnego.
0 kudosUxon   @   11:40, 17.06.2018
To trochę tak, jak z książkami. Obserwacja oczami wyobraźni i chłonięcie historii nie oczami, lecz całym sobą. Historii niezwykłej.

Minisodes są króciutkie. Można zagrać. Mini historyjki na luzie w siedzibie Sigmund Corp. Mnie się ogólnie podobały, choć trochę za dużo było tam bezsensownego gadania. Ale dużo czasu Ci nie zabiorą, więc wiele nie ryzykujesz Uśmiech

0 kudosTheCerbis   @   12:28, 17.06.2018
Już skończyłem oba, faktycznie krótkie. Natomiast w drugim epizodzie było coś, co zapewne miało wywołać u grającego "WTF", a chodzi konkretnie o Evę pojawiającą się przez chwilę na jezdni i z hełmem na głowie pod koniec.
0 kudosUxon   @   17:55, 18.06.2018
Może i miało to wywołać efekt WTF, ale spokojnie. W Finding Paradise zarówno Eva, jak i Neil grają pierwsze skrzypce, tak jak i w pierwszej części Uśmiech Też jest to świetna historia, choć o nieco innej charakterystyce Uśmiech
0 kudosTheCerbis   @   18:46, 18.06.2018
Czyli inaczej nieco wygląda niż w jedynce? W kontekście gameplayu czy czego?
0 kudosUxon   @   18:55, 18.06.2018
Gameplay wygląda tak samo. Po prostu historia jest zupełnie inna. Myślę, że nie zaspoiluję za bardzo zdradzając, że nie jest to historia o miłości, lecz o przyjaźni. Jak dla mnie równie piękna. I choć tak mocno nie rozwala emocjonalnie, to takiej gry nigdzie indziej nie uświadczysz. Po prostu odpal i baw się dobrze Uśmiech
Dodaj Odpowiedź