Dear Esther (PC) - okladka

Dear Esther (PC)

Premiera:
14 lutego 2012
Premiera PL:
14 lutego 2012
Platformy:
Gatunek:
Przygodowa
Język:
Producent:
Wydawca:
Dystrybutor:
brak danych
Strona:

ObserwujMam (17)Gram (2)Ukończone (10)Kupię (1)

Opis Dear Esther (PC)
Zidan @ 17:14 22.02.2012

Śr. długość gry: 2h 30min

+ czaswięcej

Dear Esther to remake moda do gry Half-Life 2, który powstał 2008 roku. Nowsza wersja działa na zmodyfikowanym silniku grafiki Source. Tytuł zrewolucjonizował przedstawianie narracji przez otoczenie, jednocześnie nadając kierunek nowemu gatunkowi - chodzonym przygodówkom.

Akcja Dear Esther przenosi gracza na tajemniczą wyspę - ani jej nazwa, ani personalia protagonisty nie są znane. Rozgrywka opiera się na eksploracji enigmatycznego miejsca i poznawania kolejnych skrawków historii przez obserwację otoczenia. Podczas przemierzania wyspy zapoznajemy się z przygnębiającą, mroczną opowieścią, regularnie przedstawianą przez narratora.

Dear Esther pozwala spojrzeć na środowisko z oczu głównego bohatera, serwując kamerę pierwszoosobową. Specyfika produkcji polega na wędrówce po opuszczonej wyspie, podczas której stopniowo zagłębimy się w nakreśloną przez twórców historię. Tym, co szczególnie wyróżnia Dear Esther na tle innych projektów jest przygnębiający i tajemniczy klimat. Na uwagę zasługuje także niezwykle artystyczne wykonanie lokacji.

Screeny z Dear Esther (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   13:07, 04.06.2013
Gra, a raczej podróż po wyspie jest niesamowita. Klimat, wyspa, narrator wszystko jest świetne Uśmiech Niesamowite wrażenia robią jaskinie w grze i dziwie się, że menu jest PL, ale już sama gra nie.
0 kudosguy_fawkes   @   13:11, 04.06.2013
UP: Bo to gra na Source. Menu jest chyba podobne do innych gier na tym silniku i pewnie w takiej, więlojęzycznej formie stanowi element SDK.
0 kudosfebra1976   @   18:49, 18.08.2014
Dzisiaj koniec końców kupiłem ją i ja (80% rabatu ), zobaczę na własne oczy te wspaniałości...
edit
Trudna sprawa, scenografia zwłaszcza jaskinie są wspaniałe, tajemnicze. Muzyka też wprawia nas w odpowiedni nastrój, wszystko świetnie poza jednym, mój mocno kulawy angielski nie pozwolił w pełni cieszyć się tą produkcją. Oprawa wizualna to nie wszystko, nie tym razem.
0 kudospetrucci109   @   13:51, 26.02.2015
Wczoraj w końcu zagrałem w Dear Esther. Byłem ciekaw tej gry od dawna. W sumie trudno powiedzieć, żeby była to w ogóle gra.
Jak ktoś lubi niejasności i niedopowiedzenia oraz własne interpretacje tego co wydarzyło się lub też mogło się wydażyć w opowiadanej gistorii to powinien spróbować. A no i jeszcze bardzo ładne widoki na wyspę inspirowana szkockimi Hebrydami.
Do mnie osobiście to "dzieło" zupełnie nie trafiło. Mimo, że przejście zajęło mi godzinę i 20 minut wynudziłem się koszmarnie. Lubię różne eksperymenty ale to dla mnie zbyt wiele.